Zupełnie niezauważone pozostały natomiast dane z Chin, które potwierdziły wychłodzoną koniunkturę w przemyśle.
W ciągu ostatniej sesji na rynku walutowym, notowania głównych par walutowych oscylowały w rytm napływających wiadomości makroekonomicznych. W rezultacie, kurs eurodolara zachowywał się modelowo i w trakcie sesji europejskiej rósł na nowe maksima, natomiast, gdy pojawił się pierwszy dzwonek na Wall Street do koszyka inwestycyjnego inwestorzy wrzucali amerykańskiego dolara. Wyjaśnienia takiej sytuacji należy szukać w raportach makro z Europy oraz USA, które emanowały pozytywnymi wnioskami. Przede wszystkim warto zauważyć, że koniunktura w strefie euro w 2 kw. 2013 r. poprawiła się, wskutek czego nastąpiło zmniejszenie różnic w ocenie stanu gospodarki między przedsiębiorcami z krajów peryferyjnych i centralnych. Wstępne indeksy PMI dla strefy euro za lipiec okazały się wyraźnie lepsze od oczekiwań. W lipcu indeks PMI obrazujący kondycję sektora przemysłowego w całej strefie euro wzrósł do 50,1 pkt. z 48,8 pkt. przed miesiącem. To odczyt najwyższy od 24 miesięcy. Rynkowy konsensus kształtował się na poziomie 49,1 pkt. Analogiczny indeks PMI dla sektora usług w strefie euro wzrósł w opisywanym okresie do 49,6 pkt. z 48,3 pkt., poziomu najwyższego od 18 miesięcy. Natomiast w Stanach sprzedaż nowych domów w USA w czerwcu wzrosła o 8,3% w relacji miesięcznej do 497 tys. Opublikowane dane okazały się wyraźnie lepsze od prognoz. Rynkowy konsensus kształtował się na poziomie 484 tys. W relacji rocznej sprzedaż nowych domów wzrosła w czerwcu o 38,1%. Z kolei przygotowany i publikowany przez Markit indeks PMI dla przemysłu USA ma w lipcu wartość 53,2 pkt. Miesiąc wcześniej było to 51,9 pkt. Ciekawostka pozostaje reakcja rynku na publikację indeksu PMI dla sektora produkcyjnego w Chinach, który w lipcu spadł do 47,7 z 48,2 pkt. i znalazł się on na najniższym poziomie od 11 miesięcy. Dane bardzo mocno rozczarowały i zachwiały wiarę w nadejście ożywienia w chińskiej gospodarce w drugiej połowie roku. Rynkowy konsensus mówił, bowiem o wzroście indeksu PMI do 48,6 pkt. Lipiec jest też trzecim kolejnym miesiącem, gdy indeks pozostaje poniżej granicznego poziomu 50 pkt., który oddziela rozwój od recesji.
W czwartek również nie będzie brakować potencjalnych impulsów, mogących nadać rynkom nowej dynamiki. O godzinie 10 zostanie opublikowany lipcowy odczyt indeksu Ifo (prognoza: 106,1 pkt.). Warto odnotować, że w 2kw. 2013 r. Niemcy odnotowały prawdopodobnie wzrost dynamiki PKB z okolice 0,3% kw./kw., dlatego 2 kwartał nad Rene powinien zakończyć się dalszym wzrostem popytu inwestycyjnego przedsiębiorstw, którego kontrybucja do dynamiki PKB nie powinna być niższa, niż w 1 kwartale. Pół godziny później pojawią się wstępne dane nt. brytyjskiego Produktu Krajowego Brutto (PKB) za II kwartał 2013 roku (prognoza: 1,4% K/K). W godzinach popołudniowych zaś zostaną opublikowane, nieco mniej istotne dane z USA o zasiłkach i zamówieniach na dobra trwałe.
EUR/USD – 1,3212
Pierwsze godziny handlu czwartkowej sesji upływa w wyniku umocnienia euro. Z technicznego punktu widzenia wydaje się jednak, że jest to krótkotrwały impuls wzrostowy. Świadczy o tym przełamana linia trendu wzrostowego, którą kreślimy po ostatnich minimach na wykresie 1H. W konsekwencji, kurs eurodolara może w najbliższym czasie zmierzać w rejon 1,3180. Kierunek południowy powinien zostać zachowany.