Dane z USA balastem dla dolara

Po dobrych danych makro zarówno z europejskiej, jak i amerykańskiej gospodarki, inwestorzy z wielką nadzieją na poprawę oczekiwali jeszcze na piątkowe dane rynku pracy w USA

Aktualizacja: 08.02.2017 13:21 Publikacja: 05.08.2013 07:47

Lepsze informacje z amerykańskiego rynku pracy miały okazać się kolejnym bodźcem do umocnienia dolara. Optymistyczną wskazówką dla handlujących miał być raport ADP pokazujący wzrost zatrudnienia o 200 tys., tymczasem raport o zmianie zatrudnienia w sektorze pozarolniczym okazał się być bardzo słaby i znacząco niższy od konsensusu.

W rezultacie dolar po południu piątkowej mocno stracił w relacji do „wspólnej waluty". Przed publikacją za euro płacono 1,32 USD, z kolei wieczorem stawka wzrosła do 1,3293 USD. Powodem niestabilnej sytuacji na rynku eurodolara wynikała przede wszystkim z reakcji na opublikowane w piątek dane makro. Z jednej bowiem strony słabsze od prognoz dane o wzroście zatrudnienia w sektorze prywatnym i  pozarolniczym (w tym drugim przypadku najmniejszy wzrost od czterech miesięcy) podkopują nadzieje na trwałą poprawę w tym segmencie rynku, z drugiej jednak strony zwiększają pewność w dalszą stymulację gospodarki przez Fed. Z kolei do 7,4 proc. z 7,6 proc. spadła stopa bezrobocia. Rozczarowały również dane o zamówieniach w przemyśle, które zwiększyły się o 1,5 proc. m/m wobec prognozowanej dynamiki rzędu 2,2 proc. O niedosycie można też mówić w przypadku zamówień na dobra trwałego użytku. Co prawd dynamika na poziomie 3,9 proc. jest spora (choć liczono na jeszcze więcej – 4,2 proc.), jednak zawdzięcza to zamówieniom na środki transportu. Nie uwzględniając ich bowiem w wyliczeniach, wskaźnik spadł względem maja o 0,1 proc. przy oczekiwanym braku zmiany. Zgodny z prognozami okazał się natomiast wzrost czerwcowych wydatków Amerykanów, które co warto podkreślić, zwiększyły się bardziej niż przychody. Słaba seria danych z amerykańskiej gospodarki może przełożyć się na kwotowania par dolarowych w następnych sesjach. Skutkowałoby do dalszym osłabieniem amerykańskiej waluty.

Bieżący tydzień nie będzie aż tak bogaty w wydarzenia i publikacje makroekonomiczne jak ten, który skończył się, ale ciekawych momentów i zarazem potencjalnych rynkowych zwrotów nie zabraknie. W poniedziałek zostaną opublikowane lipcowe wartości usługowych indeksów PMI/ISM m.in. dla Chin, strefy euro, Niemiec, Włoch, Francji, Wielkiej Brytanii i USA. Będzie to jednocześnie główne wydarzenie tygodnia.

EUR/USD – 1,3275 Poniedziałkowa sesja na eurodolarze rozpoczęła się neutralnie i przy poziomach zbliżonych z piątku. Na obecnym etapie trudno wskazać jednoznacznie zdecydowanego faworyta. Z technicznego punktu widzenia możemy wyróżnić kształtowanie się flagi, która jest formacją kontynuacji. Jednak potrzebne jest jeszcze potwierdzenie. Sygnałem kupna będzie przełamanie oporu na wysokości 1,3280. Dopiero wtedy możemy wejść na rynek z długimi pozycjami w euro. Minimalny zasięg wzrostu ogranicza kolejny opór na poziomie 1,3293. W przypadku przełamania tego oporu, możemy spodziewać się kontynuacji wzrostu notowań do 1,3330.

Krzysztof Wańczyk

Okiem eksperta
Indeks WIG20 w ważnym rejonie cenowym
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Okiem eksperta
Kolejny zaskakujący rok
Okiem eksperta
Co planują Chińczycy?
Okiem eksperta
Będzie ciąg dalszy zwyżek na GPW? AT sugeruje, że tak
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Okiem eksperta
Zmiana jakości jest za mała
Okiem eksperta
Czyżby św. Mikołaj w tym roku jednak przyszedł?