Wskaźnik non-farm payrolls uplasował się nieznacznie poniżej prognoz, nie dostarczając solidnego argumentu za ograniczeniem programu QE3 przez Fed już na najbliższym posiedzeniu. Dzięki temu druga połowa wczorajszej sesji przyniosła niewielką korektę ruchów z czwartku, w tym odreagowanie w notowaniach złotego. Kurs EURPLN nie wrócił ostatecznie na testowany dzień wcześniej opór na poziomie 4,30, zniżkując po danych z USA w stronę 4,28. Koniec tygodnia przyniósł też odreagowanie na polskim rynku obligacji, jednak bilans tygodnia pozostaje ujemny, a rentowność 10-letnich obligacji utrzymała się powyżej 4,8 proc.

Początek najbliższego tygodnia ma szansę przynieść dalsze odreagowanie przeceny złotego, czemu sprzyjać będzie niemal pusty kalendarz danych. Należy jednak pamiętać, że przestrzeń do odrabiania strat będzie niewielka, dopóki nie poznamy ostatecznej decyzji Fedu dotyczącej programu QE (18 września). W oczekiwaniu na to wydarzenie już w drugiej połowie tygodnia może zatem wrócić nerwowość. Z tego też względu eurozłoty raczej pozostanie w ukształtowanym w sierpniu trendzie wzrostowym, co oznacza, że korekta osłabienia może wyhamować już nawet w rejonie poziomu 4,26, a wraz ze zbliżającym się terminem posiedzenia Fedu opór na 4,30 może zostać ponownie przetestowany.