Dla rynków najważniejsze może okazać się wystąpienie szefowej FED z Kansas, które na depeszach agencyjnych zobaczymy jako pierwsze. Bo jeszcze 6 września, dość „jastrzębia" George przyznała, że Rezerwa Federalna może w pierwszym posunięciu ograniczyć program QE3 jedynie o 15 mld USD, co stało się jednym z pretekstów do późniejszego osłabienia się dolara. Inwestorzy będą też ciekawi skali jej krytyki względem ostatniego posunięcia FED, gdyż zawsze była przeciwna programom QE3. Z kolei pozostali członkowie FED (zwłaszcza Bullard) powinni zaprezentować „gołębie" poglądy, co raczej nie da pretekstu do odreagowania dolara. Inwestorzy operujący na EUR/USD mogą jeszcze liczyć na niepewność związaną z niedzielnymi wyborami do Bundestagu. Zwłaszcza w kontekście wyniku koalicyjnego FDP, który w sondażach balansuje wokół progu 5 proc. Jednocześnie potencjalne zaistnienie eurosceptycznej AfD na szerszej scenie medialno-politycznej (partia ta balansuje wokół progu), może sprawić, że coraz bardziej oczekiwana przez rynki szeroka koalicja CDU/CSU z opozycyjną SPD, może być okupiona wyrzeczeniami kanclerz Merkel. Z drugiej strony, rynki mogą dobrze zareagować w poniedziałek rano, jeżeli FDP wejdzie jednak do parlamentu, a AfD pozostanie poza nim. Gra na sondaże bywa nazbyt ryzykowna...
Maleje prawdopodobieństwo zaistnienia opisywanego wczoraj ruchu powrotnego na EUR/USD w stronę 1,3450. Zamiast tego rynek może zaatakować dzisiaj nowe maksima powyżej wczorajszych 1,3568, co otworzyłoby drogę w okolice 1,3660-1,3710 w przyszłym tygodniu. Mocne wsparcie, którego naruszenie zmieni powyższy scenariusz to rejon 1,35.
Dzisiaj nadal może być kontynuowany trend na słabość jena, który był dobrze widoczny w czwartek. Korekta, która miała miejsce w ostatnich godzinach właśnie się kończy. Argumentem za osłabieniem jena są informacje, które przybliżają obniżkę podatku dla korporacji, a także kombinacja „gołębiego" nastawienia Banku Japonii z ponowną grą na carry-trade, czyli tanie finansowanie spekulacyjnych transakcji właśnie poprzez jena.
Na wykresie USD/JPY widać, że wsparcie to strefa 99,10-25, a celem w kolejnej fali wzrostowej może okazać się strefa 99,95-100,20.
Opracował: