.). O tej samej porze poznaliśmy też dane nt. sprzedaży detalicznej we Włoszech, która we wrześniu nieoczekiwanie wzrosła o 0,2 proc. r/r. W efekcie negatywnej reakcji na niemieckie dane w notowaniach euro, zbytnio nie było widać. Z kolei odczyt wstępnego PKB za III kwartał w Wielkiej Brytanii był zgodny z szacunkami (0,8 proc. kw/kw i 1,5 proc. r/r). Na rynku pojawiały się obawy, iż dane mogą być słabsze, stąd też pierwsza reakcja w notowaniach funta była pozytywna.
Trend spadkowy w notowaniach dolara względem głównych walut, nadal pozostaje dość silny. Dzisiaj w nocy BOSSA USD po raz trzeci próbował złamać wsparcie na 67 pkt., co zaczyna rodzić jednak obawy, że poziom ten zostanie ostatecznie złamany w kolejnych dniach. Być może impulsem do ruchu okaże się komunikat po posiedzeniu FED z 29-30 października. Teoretycznie wszystko jest wiadome – rynek oczekuje utrzymania status quo - ale nie można przecież wykluczyć, że członkowie FED wyraźniej zaakcentują fakt możliwości zmniejszania, ale i też zwiększania skali programu QE3 w zależności od sytuacji gospodarczej. Z drugiej strony, poziom 67,00 pkt. na BOSSA USD nie został naruszony, a dolar wydaje się być mocno wyprzedany...
Na wykresie EUR/USD widać, że trend wzrostowy nadal pozostaje silny, o czym świadczy nowy lokalny szczyt na 1,3831. Jesteśmy jednak blisko oporu na 1,3840. Z drugiej strony górne ograniczenie kanału wzrostowego to dopiero okolice 1,3870. Wsparciem jest strefa 1,3775-90 i dopiero jej złamanie da powód do dyskusji nt. rozpoczęcia potencjalnej korekty spadkowej z celem do 1,3660-1,3710.
W przypadku GBP/USD widać znaczenie strefy oporu na 1,6228-58. Próby jej złamania na razie kończyły się fiaskiem. Z drugiej strony mocne wsparcie to rejon 1,6140-70 i popyt nie pozwala na wykształcenie się głębszej korekty. W efekcie nie wyklucza to sytuacji w której najbliższe dni przyniosą próbę testowania o wiele ważniejszego poziomu 1,6280-1,6300 – to szczyty z 2012 r.
Opracował: