Kluczowe pozostaje natomiast to, czy ewentualne umocnienie złotego przekroczy linię wsparcia tuż nad 4,15. Wobec braku istotnych publikacji makroekonomicznych z Polski początek nowego tygodnia będzie upływał wciąż pod znakiem impulsów z zagranicy, w tym nowych odczytów z USA. W naszym regionie ciekawe będą rozstrzygnięcia polityczne w Czechach, gdzie trwają przedterminowe wybory. Ponieważ wstępne sondaże wskazywały na możliwe duże rozproszenie partii, które dostaną się do tamtejszego parlamentu, może to oznaczać problemy z utworzeniem nowego, stabilnego rządu. Choć podobnie jak dotychczasowe zawirowania nie powinno się to mocno przełożyć na notowania czeskiej waluty, bilans może być jednak lekko negatywny. To jednak nie powinno zaszkodzić złotemu jako jednej z walut regionu CEE, tym bardziej że w ostatnim czasie inwestorzy zdają się coraz częściej zwracać uwagę na różnice wśród rynków naszego regionu. W tym kontekście przewagą złotego nad koroną pozostaje dysparytet stóp i nastawienie banku centralnego. O ile RPP jednomyślnie nie planuje w najbliższym czasie zmian w stopach procentowych, to wśród przedstawicieli czeskiego banku centralnego dominuje gołębie nastawienie.