W przypadku wspólnej waluty rynek może się pozycjonować przed czwartkowymi odczytami PMI za listopad. Ważne będą też lokalne dane z Niemiec – dzisiaj ZEW, a w piątek IFO. Większą zmienność obserwujemy też na dolarze australijskim, który wpierw zareagował spadkiem na publikację zapisków z posiedzenia RBA (bank centralny pozostawił sobie małą furtkę na dalsze cięcia stóp procentowych), a później wzrostem na wspomniane informacje z Chin. Kluczowe dane dopiero przed nami – jutro poznamy inflację CPI i sprzedaż detaliczną w USA, a także zapiski z październikowego posiedzenia FED.
Pytania, na które będą próbowali znaleźć odpowiedź inwestorzy w ciągu najbliższych 48 godzin, to:
- czy potencjalnie niska inflacja CPI może oddalić w czasie perspektywę początku wychodzenia z programu QE3 i podwyżek stóp procentowych na przełomie 2015/2016 r.?
- czy na październikowym posiedzeniu FED dyskutowano nad potencjalnym obniżeniem docelowej stopy bezrobocia, która została ustalona na poziomie 6,50 proc. Od jakiegoś czasu pojawiają się głosy, iż powinna ona wynosić bliżej 5,5 proc., tak aby rynki finansowe miały jasność, że FED nie będzie się spieszył z podwyżkami stóp procentowych.
Jeżeli publikowane jutro o godz. 20:00 zapiski z październikowego spotkania Rezerwy Federalnej wskażą, że członkowie FED nie są pewni, czy należy zmieniać przyjęte wcześniej założenia „forward guidance", to dolar może zyskać. Analogicznie, jeżeli okaże się, że FED zaczyna bardziej optymistyczniej patrzeć na gospodarkę, co pozostawi na rynku niepewność, czy aby do ograniczenia QE3 nie dojdzie wcześniej, niż to się powszechnie zakłada, czyli w marcu 2014 r.