Przykładowo w listopadzie 2018 r. rentowność obligacji skarbowych USA była na poziomie 3,2 proc. i do końca sierpnia spadła do poziomu poniżej 1,5 proc., co jak na obligacje skarbowe największego emitenta jest bardzo mocnym ruchem i trudno aktualnie oczekiwać powtórzenia skali spadku rentowności w kolejnym roku. Ponadto klasycznym aktywem postrzeganym jako ochrona przed ryzykiem jest złoto, które po rajdzie na ponad 30 proc. od sierpnia br. właśnie złapało zadyszkę lub jest w fazie konsolidacji.
Jednakże to, co najciekawsze, dzieje się na walutach. Waluta rezerwowa świata, czyli USD, według indeksu DXY wyraźnie traci na wartości, silnie wpływając na notowania innych walut, ale też inne klasy aktywów. Przykładowo para EUR/USD pokazuje rosnącą skalę próby negacji trendu spadkowego z 2019 r., ale też i układu od 2018 r. Wsparciem dla EUR zdaje się być kończąca się saga z brexitem, który najprawdopodobniej przyjmie formę umownego rozstania, przy czym przysłowiową kropką nad i będzie zatwierdzenie porozumienia przez brytyjski parlament. Umacniający się „kabel", czyli notowania GBP/USD zdają się potwierdzać oddech ulgi inwestorów. Z krajowego podwórka wystarczy odnotować, iż po wyroku TS UE notowania banków posiadających znaczne portfele kredytów hipotecznych powiązanych z CHF zazwyczaj dynamicznie rosną, a wybory parlamentarne wyznaczyły w znacznym stopniu układ sceny politycznej determinującej władzę ustawodawczą na najbliższe lata, choć lekka niepewność może dotyczyć składu władzy wykonawczej.
Reasumując, sporo czynników ryzyka w ujęciu globalnym i lokalnym zdaje się być w cenach, czyli w mniejszym stopniu budzi obawy inwestorów. Z drugiej strony inwestorzy potrzebują nieco czasu, aby po zmianie dotychczasowych schematów (wzrost cen obligacji skarbowych USA czy Niemiec, silny USD czy wzrost notowań złota) wypracować pogląd na temat nowych zwycięzców. W tym kontekście warto odnotować, iż w ostatnich kwartałach rynki wschodzące należały do słabych klas aktywów i słabnący USD sprzyja percepcji rynków rozwijających się, do których nadal należy Polska. Niskie wyceny na GPW, według P/BV, zdają się sprzyjać napływowi kapitału, jednak na razie pierwszym celem dla WIG20TR w USD jest wykazanie relatywnej siły do rynków wschodzących (MSCI EM). ¶