Normalizacja, ale nie normalność

Za nami jeden z trudniejszych okresów na rynkach w ostatnich latach. Przed nami jednak czasy niewiele łatwiejsze.

Publikacja: 23.03.2020 05:00

Kamil Hajdamowicz doradca inwestycyjny, Vienna Life TU na Życie, Vienna Insurance Group

Kamil Hajdamowicz doradca inwestycyjny, Vienna Life TU na Życie, Vienna Insurance Group

Foto: parkiet.com

Wiara, że wszystko, co najgorsze, już minęło, może się okazać bardzo złudna. Możliwe jednak, że stan pewnej normalizacji zostanie osiągnięty, przez co rozumiem, że sesje po -9 czy -13 proc. przejdą chwilowo do historii. Obecne zwyżki są efektem zapowiedzianych pakietów fiskalnych i stymulacji monetarnej – pytanie, czy tego paliwa wystarczy na długo. Warto zaznaczyć, że inwestorzy liczą na dużo, dużo więcej, w szczególności w sferze działań fiskalnych. Normalizacja jeszcze długo nie będzie oznaczać normalności.

A przed nami kolejne publikacje danych makroekonomicznych, których część uwzględniać już będzie zupełnie nowe otoczenie. Trudno jednak będzie mówić o silnych zaskoczeniach, gdyż kierunek zmian poszczególnych odczytów jest powszechnie znany. Czym innym są jednak oczekiwania, a czym innym twarde fakty. Dlatego przyszły wtorek, gdy publikowane będą wstępne odczyty PMI, może być trudny dla inwestorów. Istnieje też możliwość, że reakcja na dane będzie kontrariańska, jak mogliśmy to obserwować kilka lat temu w przypadku Stanów Zjednoczonych i polityki Rezerwy Federalnej. Pisząc wprost, im będzie gorzej, tym większe pieniądze popłyną na rynek ze strony poszczególnych rządów. Pytanie, czy przed szczytem epidemii na takie reakcje nie jest jeszcze za wcześnie.

Prawdziwe skutki epidemii koronawirusa dla światowej gospodarki uzewnętrznią się dopiero za kilka miesięcy, gdy zmaterializuje się fala bankructw przedsiębiorstw i wzrost bezrobocia. To tutaj też kieruje się gros działań fiskalnych. Miejmy nadzieję, że wówczas epidemia będzie się chyliła ku końcowi.

Cały ten czarny scenariusz, który tu rysuję, nie musi oznaczać dalszego postępu pogorszenia nastrojów na giełdach. Biorąc pod uwagę skalę wcześniejszych spadków, rynki mogą powoli wracać do normalności.

Obecna sytuacja w dalszym ciągu wytwarza wiele okazji inwestycyjnych. Biorąc pod uwagę jednak poziom rozchwiania rynków jeszcze kilka dni temu, przestrzegałbym przed bezrefleksyjnym kupowaniem wszystkiego, co ma choćby szansę wzrosnąć. Chyba że nasz horyzont nie przekracza kilku godzin. Selekcja powinna być kluczem, warto też pamiętać, że chociaż obecnie tego nie widać, wraz z normalizacją sytuacji powróci uwzględnianie w decyzjach fundamentów. Budując pozycję na dłużej niż kilka dni, nie można o tym zapominać. ¶

Kamil Hajdamowicz doradca inwestycyjny, Vienna Life TU na Życie, Vienna Insurance Group

Okiem eksperta
Indeks WIG20 w ważnym rejonie cenowym
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Okiem eksperta
Kolejny zaskakujący rok
Okiem eksperta
Co planują Chińczycy?
Okiem eksperta
Będzie ciąg dalszy zwyżek na GPW? AT sugeruje, że tak
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Okiem eksperta
Zmiana jakości jest za mała
Okiem eksperta
Czyżby św. Mikołaj w tym roku jednak przyszedł?