Sam odczyt, 5,2 mln nie zrobił już tak dużego wrażenia jak poprzednie, ale zebrana sumarycznie wartość 22 mln nowych osób bez pracy w zaledwie cztery tygodnie robi wrażenie. I nawet jeśli dane mogą być częściowo zawyżone przez wprowadzone podwyżki zasiłku, to sam fakt, że amerykańskiej gospodarce w najdłuższym w historii USA okresie prosperity wytworzenie takiej ilości miejsc pracy zajęło prawie 11 lat, daje do myślenia.

Rynkowym obserwatorom nie było dane długo liczyć rozmiarów zniszczeń, gdyż tego samego dnia na scenę wkroczył prezydent Donald Trump, ogłaszając plan otwierania gospodarki Stanów Zjednoczonych. Zgodnie z kompetencjami decyzje co do poszczególnych stanów podejmować będą ich gubernatorzy, na bazie danych dotyczących nowych zakażeń koronawirusem. Kolejny raz trzeba jednak zaznaczyć, że ogłoszenie planu nie jest tożsame z powrotem gospodarki do status quo ante, ale przy obecnej koniunkturze rynkowej takie komunikaty dają nadzieję inwestorom. Gdzieś w tle zagubiły się fatalne dane makroekonomiczne z gospodarki Chin, gdzie PKB za I kwartał spadł o 6,8 proc., zaś sprzedaż detaliczna w marcu obniżyła się o niemal 16 proc.

Patrząc na fundamenty, sytuacja nie wygląda już tak ciekawie. Publikowane przez amerykańskie spółki wyniki jak dotąd nie napawają optymizmem, większość okazała się być słabsza od i tak legendarnie konserwatywnych oczekiwań analityków. Jeśli jednak na szybko chcieć wskazać zwycięzców pierwszej fazy kryzysu na rynku amerykańskim, z całą pewnością są to Amazon i Netflix, obecnie notowane na nowych historycznych maksimach.

Bieżący tydzień przyniesie szereg nowych publikacji wyników przez amerykańskie spółki. Jeśli jednak w ubiegłym tygodniu dominowały firmy finansowe, to ten tydzień przyniesie porcję danych z realnej gospodarki, co może rzucić nieco więcej światła na obecną sytuację. W ostatnim czasie jednak w krótkim terminie prognozuje się raczej emocjonalną reakcję inwestorów, a nie interpretacje twardych faktów. W tym otoczeniu kontynuacja zwyżek, jak również rynkowy risk-off są równie prawdopodobne. W średnim i długim terminie faktów bym jednak nie ignorował, biorąc pod uwagę chociażby poziom rozgrzania rynków, jakkolwiek dziwnie to brzmi, licząc od marcowych dołków. ¶