Suma kapitalizacji Zoom Video Communications, której walory wzrosły od początku roku o 119 proc., jest wyższa niż kapitalizacja wspomnianych pięciu spółek, spośród których wymienić można Lufthansę, jak również Delta Air Lines i United Airlines. Ten obraz w dobitny sposób pokazuje skutki obecnego kryzysu na świecie. W krótkim terminie to spółki technologiczne wygrywają tę próbę. Jeśli sama teza jest dość trywialna, biorąc pod uwagę przymusową izolację, zapotrzebowanie na nowe technologie oraz zwycięski trend tych spółek w ostatnich latach, to pozostałe wnioski trywialne już nie są. Oczywiście, drastyczne spadki kapitalizacji spółek związanych z przemieszczaniem się, szeroko pojętą turystyką, po praktycznym wygaszeniu operacyjnej części tych biznesów, nikogo nie dziwi.

Powstaje jednak pytanie odnośnie zarówno do kresu wzrostu wycen spółek IT, jak i do kresu spadków walorów ze starej gospodarki. Obecny kryzys przyniesie prawdopodobnie zmianę stosunków międzyludzkich, gospodarczych i nawyków konsumenckich, nowa normalność może być zupełnie inna. Giełdy z zasady wyceniają przyszłość. Jednak zmiany, o których piszę, nie są proste do wprowadzenia (pomijając może zwiększenie znaczenia pracy na odległość, która została w wielu firmach wprowadzona z przymusu, a prawdopodobnie w dużej mierze zostanie z nami na stałe w takiej lub innej formie), a część transformacji zajmie jeśli nie miesiące, to lata.

W niektórych branżach utrzymany zostanie status quo, przynajmniej w krótkim i średnim terminie. Część sektorów ulegnie znaczącej konsolidacji, może to mieć miejsce w przypadku właśnie linii lotniczych, gdzie silniejszy, lub też mocniej wspierany przez politykę fiskalną swego kraju, pochłonie słabszego. Ponadto nawet spółki wygrane, przynajmniej patrząc po dotychczasowych notowaniach, odczują w taki bądź inny sposób skutki kryzysu, co już było częściowo widoczne w wynikach za I kwartał. A biorąc pod uwagę moment, w którym się znajdujemy, biorąc również pod uwagę stopniowe tempo otwierania poszczególnych gospodarek, kluczowe odpowiedzi poznamy dopiero w wynikach za II kwartał.

Patrząc nieco bliżej, maj jak na razie nie wykazuje wyraźnej słabości rynków akcji, chociaż widoczne są trochę większe wahania inwestorów. Najbliższe tygodnie pokażą, czy rynki zbliżą się do realnych danych, czy przeważy beztroski entuzjazm. ¶