Przy tak dużej liczbie osób bez pracy sezon wyników za drugi kwartał dla firm z indeksu S&P 500 bez wątpienia przejdzie do historii. Analitycy z Wall Street obniżyli już szacunki zysków w drugim kwartale o 28,4 proc., co jest największym spadkiem w historii. Tymczasem w przyspieszonym tempie widzimy firmy składające wnioski o ochronę przed bankructwem. Na tym tle rynek już wycenia ujemne stopy procentowe na początku 2021 r. Alan Greenspan, były prezes Fedu, powiedział niedawno, że „to tylko kwestia czasu", nim ujemne stopy zagoszczą w USA. Stopy poniżej zera nie gwarantują jednak ożywienia gospodarczego. Nie wydaje się, aby w jakikolwiek sposób pomogły japońskiej lub europejskiej gospodarce. Uważam, że ma to ogromny wpływ na to, dlaczego obecnie widzimy wyższe ceny złota. Cena tego metalu wzrosła do blisko 1700 dolarów za uncję, czyli jest 30 proc. wyżej niż rok temu. Złoto nie wypłaca dywidend ani odsetek, ale w tej chwili obligacje skarbowe też prawie nie. Z drugiej strony firmy tracą przychody i wstrzymują lub tną dywidendy. Royal Dutch Shell obniżył dywidendę po raz pierwszy od II wojny światowej, a Disney zawiesił wypłatę dywidendy mimo ogromnego sukcesu nowej platformy streamingowej Disney+. Tymczasem Franco-Nevada, spółka wydobywcza metali szlachetnych, podniosła kwartalną dywidendę o 4 proc., co oznacza 13. coroczny wzrost dywidendy. Rekordową dywidendę zapowiada Newmont Corp. Rosnący apetyt inwestorów na złoto znajduje odzwierciedlenie w fakcie, że aktywa w zarządzaniu w globalnych ETF-ach złota osiągnęły w kwietniu nowy rekordowy poziom, zgodnie z danymi World Gold Council. Wyniósł on 184 mld USD na 30 kwietnia. Aktywa rosły w 11 z 12 poprzednich miesięcy, zwiększając się o 80 proc. Chociaż popyt na złotą biżuterię został dotknięty kryzysem Covid-19, to „historia sugeruje, że prawdopodobna siła popytu inwestycyjnego może zrównoważyć tę słabość" – twierdzi WGC. Wiele wskazuje, że firmy wydobywające złoto będą miały udany drugi kwartał dzięki wyższym cenom metali. Jak wiadomo, ceny akcji w dużej mierze zależą od przychodów i wolnych przepływów pieniężnych (FCF), a jest on tym, co firmy mają w banku po opłaceniu kosztów operacyjnych, podatków i innych wydatków. Im wyższy przepływ gotówki, tym lepiej firma może rozwijać działalność i nagradzać akcjonariuszy. Jeśli Bank of America ma rację i cena złota wzrośnie do 3000 USD za uncję w ciągu najbliższych 18 miesięcy, a dynamika popytu się utrzyma, zyski spółek złota mogą dynamicznie wzrosnąć. ¶