sWIG80 właśnie przebił kolejny okrągły poziom. Tym razem było to 15 000 pkt. Jednocześnie wybijając się powyżej maksimów z początku 2018 roku (15146,4 pkt.). Ostatni raz tak wysoko był on prawie trzy lata wcześniej. I pomyśleć, że nieco ponad cztery miesiące wcześniej indeks giełdowych maluchów miał wartość 9088,4 pkt. W zasadzie od tamtego dołka prawie każdy tydzień zamykał on ma plusie. Nie udało się tylko dwa razy. Raz w końcówce marca, gdy pozostał bez zmian. Drugi raz przed sześcioma tygodniami, gdy tracił 1,3 proc.
Jak długo ta koronahossa sWIG80 będzie jeszcze trwała? Powyższa wyliczanka, ale też rzut oka na wykres indeksu, pokazuje, że siła trendu wzrostowego jest duża. Potwierdzają to rosnące wraz z indeksem obroty. Lekko niepokoić za to może spore już wykupienie po tych czterech miesiącach systematycznych zwyżek. Nie jest to jednak wystarczający argument, żeby postawić tezę o załamaniu trendu, czy nawet próbować prognozować głębszą korektę (po te płytsze będą się pojawiać). Dlatego na razie najbardziej prawdopodobnym scenariuszem dla sWIG80 są dalsze powolne zwyżki. Ich celem jest szczyt sprzed 3 lat (16614 pkt.).
Na tle sWIG80 blado wypada grupujący warszawskie blue chips WIG20. Podjęta w poprzedni wtorek nieudana próba przełamania oporu na 1856,66 pkt (maksimum z czerwca), prawdopodobnie przyspawała ten indeks do 1800 pkt (+/-60 pkt) na kolejne trzy, cztery tygodnie. Na gruncie analizy technicznej jest to o tyle groźna sytuacja, że będzie prowadzić do pogorszenia sytuacji wskaźników, co może być odbierane jako przygotowania do nieco głębszego cofnięcia się giełdy. Tyle tylko, że dopóki WIG20 faktycznie nie wybije się dołem z konsolidacji, w której trwa od pierwszych dni czerwca, dopóty o sygnale sprzedaży nie będzie mowy, a szanse na kontynuację zapoczątkowanego w marcu wzrostu będą się utrzymywać. Przekładając to na liczby, dopóki indeks dużych spółek na trwałe nie zejdzie poniżej 1750 pkt, wciąż w jego zasięgu będzie atak na 2000 pkt w tym roku.
Na razie sytuacja na GPW, pomimo pojawiających się na horyzoncie ostrzeżeń, nie wygląda źle. Jeżeli natomiast idzie o to, gdzie sWIG80 i WIG20 znajdą się na koniec tygodnia, to o tym zdecydują już nastroje na rynkach globalnych. W tym przede wszystkim reakcja na posiedzenie Fedu, wyniki technologicznych tuzów z Wall Street i publikację danych o PKB za I kwartał po obu stronach Atlantyku.