Skład też globalny risk-off? Powód jest banalny. Inwestorzy, po wielu tygodniach ignorowania rosnącej liczby osób zarażonych koronawirusem, ponownie zaczęli się obawiać pandemii. To ważne rynkowe wydarzenie. Coś więcej niż chwilowe załamanie nastrojów. Wydaje się, że inwestorzy nieco inaczej niż w ostatnich tygodniach spojrzeli na pandemię. Dotychczas, ignorując drugą falę zachorowań, wychodzili z założenia, że nie będzie nowych masowych lockdownów, a w razie czego banki centralne i rządy uratują sytuację.
I właśnie to przeświadczenie się zmieniło lub właśnie się zmienia. Można odnieść wrażenie, że ostatnie rekordy zachorowań zmieniły inwestorom optykę. Rozważania nt. ewentualnego lockdownu w Wielkiej Brytanii pokazują, że rządy mogą po prostu nie mieć wyjścia i musieć przywrócić mocne obostrzenia w całym terytorium lub w jego części. Co więcej banki centralne i rządy również nie dysponują już tak dużym arsenałem do zamortyzowania gospodarczych skutków ewentualnych lockdownów, jak jeszcze wiosną tego roku.
Inwestorów niepokoić również powinno to, że dopiero jesteśmy przed jesiennym sezonem zachorowań na grypę, co przy braku dystansowania społecznego dodatkowo przyspieszy epidemię. Statystyki liczby zarażonych koronawirusem więc dopiero się rozpędzają i z każdym tygodniem może tu być tylko gorzej.
Wczorajsze spadki WIG20 natomiast doskonale wpisują się w układ techniczny na wykresie WIG20, jaki można obserwować od początku września, gdy wybił się on dołem z trzymiesięcznej konsolidacji, która miała formę lekko wzrostowego kanału trendowego. Już wtedy można było prognozować, że indeks blue chips przetestuje okolice 1650 pkt (odpowiadać to będzie spadkowi WIG do 47 tys. pkt). Przy czym spadki mogą być jeszcze głębsze.
W ten spadkowy scenariusz w Warszawie wpisuje się poniedziałkowe wybicie dołem z konsolidacji niemieckiego DAX-a i francuskiego indeksu CAC40. Co w tym pierwszym przypadku oznacza też wybicie dołem z trzymiesięcznego kanału wzrostowego, a w drugim zapowiada atak na dołek z przełomu lipca i sierpnia. W obu przypadkach to mocne podażowe sygnały. ¶