Ze względu na brak istotnych danych makroekonomicznych decyzje inwestorów będą z pewnością pod wpływem kolejnych danych o liczbie zachorowań na koronawirusa i prawdopodobnie nowych rekordów. Jest to też ostatni tydzień przez wyborami w Stanach Zjednoczonych zaplanowanymi na przyszły wtorek. Jednak zanim do tego dojdzie, inwestorzy obserwują postęp prac w Kongresie nad kolejnym pakietem pomocy. Otoczenie prezydenta Trumpa sygnalizuje już, że czasu na porozumienie jest niewiele i przegłosowanie ustaw w tym tygodniu jest mało prawdopodobne. Choć w sondażach prowadzi Joe Biden, który ma szanse zostać kolejnym prezydentem USA, to na rynkach panuje duża niepewność, co do wpływu jego zwycięstwa na notowania akcji w przyszłości. Największą obawę wśród inwestorów budzi możliwość znacznych podwyżek podatków za oceanem oraz nadmiernych regulacji rynku pracy. Ekspansywna polityka fiskalna oraz wzrost znaczenia polityki społecznej mogą być negatywnie odbierane przez uczestników rynku. Z drugiej strony zwycięstwo Bidena może oznaczać słabszego dolara oraz wzrost apetytu na ryzyko poza Stanami Zjednoczonymi. Reelekcja Trumpa może z kolei rodzić obawy w Europie o eskalację wojny handlowej. W zeszłym roku urzędujący prezydent USA oskarżył Unię Europejską o nieuczciwe praktyki handlowe. Ponadto twierdził, że w wielu aspektach bariery handlowe stworzone przez Europę są znacznie gorsze niż chińskie. Kontynuacja polityki zagranicznej przez Trumpa stanowi więc istotne ryzyko dla UE. Wyścig o fotel prezydenta wchodzi w decydującą fazę. Ostateczny wynik wyborów nie jest tak oczywisty, na co wskazuje podwyższona zmienność na rynku. Indeks VIX znajduje się obecnie w okolicy 30. Na początku roku oscylował blisko 13. Pięcioletnia średnia wynosi z kolei niewiele ponad 17, podczas gdy w tym roku średnio wartość tego indeksu utrzymywała się powyżej 30. Nie bez znaczenia jest oczywiście wybuch pandemii, który wpłynął negatywnie na perspektywy rozwoju gospodarek oraz wzrost niepewności na rynkach finansowych, a w najgorszym momencie VIX skoczył do niemal 83. Nastroje na światowych parkietach nie będą bez wpływu na krajowy rynek. Złoty pozostaje pod presją wykładniczo rosnącej liczby zakażeń koronawirusem, a dalsza rekordowa liczba nowych dziennych przypadków może przyczynić się do ponownego zamrożenia gospodarki w najbliższych tygodniach. To widać już u naszych sąsiadów. ¶