Wtedy to odbicie przetrwało jeszcze prawie miesiąc, czyli do 6 stycznia 2009 r., po czym przyszła kolejna fala spadkowa, która trwała do 17 lutego 2009 r. Wcześniej równie silna – 20,5 proc. na plusie – i trwająca 13 dni sesyjnych zwyżka wystąpiła w przypadku WIG20 jesienią 2001 r. podczas fali wzrostu, która rozpoczęła się po atakach terrorystycznych z 11 września i ostatecznie kulminowała 25 stycznia.

Warto zauważyć, że każdy z tych trzech przypadków takich najsilniejszych w okresie minionych 20 lat serii wzrostowych obejmujących 13 sesji pojawiał się w kontekście gospodarczej recesji w USA. Jesienią 2001 r. taka zwyżka wystąpiła tuż zakończeniu recesji w USA, a jesienią 2008 r. jeszcze w jej trakcie. Oczywiście teraz też mamy do czynienia z (jeszcze głębszą niż wtedy) recesją w USA (i oczywiście nie tylko tam). W obu wspomnianych przypadkach takie okołorecesyjne sezonowe odbicie cen polskich akcji w górę kulminowało w styczniu, więc można spekulować, że – niezależnie od tego, co się wydarzy po drodze – obecnie będzie podobnie.

Powyższe sugerowałoby jeszcze przynajmniej półtora miesiąca wzrostu lub co najmniej braku trwałych spadków na GPW, ale czwartkowe dane INI SII na temat nastrojów krajowych inwestorów indywidualnych trochę studzą ten optymizm. W ciągu ostatniego półtora roku cztery najwyższe szczyty salda „byków" i „niedźwiedzi" w tym cotygodniowym sondażu wypadały na poziomie +34,8 pkt proc. (lipiec 2019 r.), +41,4 pkt proc. (listopad 2019 r.), +30,9 pkt proc. (styczeń 2020 r.) oraz +29,5 pkt proc. (czerwiec 2020 r.). Oczywiście z perspektywy czasu można ocenić, że przy takich poziomach przewagi optymistów nad pesymistami należało sprzedawać polskie akcje. Teraz to saldo osiągnęło już poziom 25,9 pkt proc. To chyba jeszcze nie sygnał sprzedaży, ale już całkiem blisko.

Co ciekawe, polski przemysł zdaje sobie radzić w trakcie obecnej globalnej recesji stosunkowo dobrze. Zgodnie z danymi Eurostatu wśród państw Unii Europejskiej i okolic to właśnie nasz kraj miał we wrześniu najwyższą dynamikę produkcji przemysłowej (+4,7 proc.), będąc jednym z tylko trzech, w których produkcja w tym miesiącu była wyższa niż rok wcześniej (pozostałe dwa to Serbia z wynikiem +3 proc. oraz Portugalia z +0,6 proc.). Na szarym końcu tego zestawienia była roczna zmiana produkcji przemysłowej w Niemczech, która wyniosła -8,5 proc. ¶