Co prawda zazwyczaj jej termin wskazywany jest na „do końca kwartału", więc czasu na materializację prognoz pozostało jeszcze trochę, ale na razie niewiele wskazuje, by miała się ona wydarzyć w najbliższych tygodniach. Zbliżający się sezon wynikowy będzie zapewne najlepszym co najmniej od 2010 r. Wg Factset szacowana dynamika zysków ma przekroczyć 30 proc. r./r., ale wrażenie powinien robić także fakt, że w ciągu ostatniego tygodnia przed rozpoczęciem sezonu prognozy były masowo rewidowane w górę (na poziomie zagregowanym o 5 pkt proc.), inaczej niż ma to zazwyczaj miejsce (praktyką jest ich zaniżanie w celu generowania pozytywnych „niespodzianek").

Skala zaskoczenia w ostatnich danych o amerykańskiej sprzedaży detalicznej (niemal dwucyfrowy wzrost m./m.) jest dla nas sygnałem, że zyski wciąż mogą być wyraźnie niedoszacowane, a szczytowy okres publikacji może być dla giełdy w Nowym Jorku nawet lepszy niż zazwyczaj. Wskaźniki, na które zwracamy uwagę, m.in. put/call ratio, nie pokazują na razie poważnych ryzyk wyprzedaży, uważamy również, że marcowa przecena w segmencie „najbardziej wzrostowym" może na wybranych spółkach być wręcz okazją do kupna. Zwracamy wreszcie uwagę na to, że podczas gdy w USA pierwszą dawkę szczepionki otrzymała już większość obywateli, liczby zachorowań na covid na wybranych rynkach wschodzących biją rekordy, przekładając się zresztą na najwyższe w historii liczby na poziomie globalnym. Liderzy ubiegłorocznej hossy zdyskontowali już koniec pandemii w USA, do mówienia o jej końcu na świecie na razie nie ma przesłanek.

Rentowności amerykańskich obligacji skarbowych oddaliły się od maksimów, a chociaż zachowanie surowców w ostatnich dniach sugeruje, że ponownie mogą znaleźć się pod presją, spodziewamy się, że w najbliższych miesiącach pozostaną w trendzie bocznym mimo rosnącej inflacji. Test retoryki Fedu nastąpi dopiero jesienią, o ile dynamika cen nie zacznie się odwracać. Jeżeli gdziekolwiek fala wzrostowa zaczyna wyglądać na bliską końcu, ma to miejsce na kryptowalutach wraz z nieudanym debiutem Coinbase i rosnącymi obawami o działania regulacyjne. Jeżeli nawet doszłoby na nich do poważniejszej przeceny, jej wpływ na rynek akcji powinien być ograniczony. ¶