Zachowanie indeksu od lutego trochę może kojarzyć się ze strukturą, która na wykresie indeksu kształtowała się w okresie styczeń–czerwiec 2018 r., a więc mniej więcej jeden – średnio 40-miesięczny cykl Kitchina (podstawowy cykl produkcyjno-handlowy w gospodarce) temu. Oczywiście ze względu na potężne globalne zakłócenie wywołane przez pandemię Covid-19 trudno ocenić, na ile takie odwołania do cyklu Kitchina mogą być obecnie użyteczne. Na rynku akcji w Hangkongu najsilniej spadały w czwartek akcje spółek technologicznych, co tłumaczono trwającym od niedawna zaostrzonym w stosunku do tego sektora podejściem chińskich władz regulacyjnych. Hang Seng TECH Index spadł do najniższego poziomu od października ub.r. W czwartkowe popołudnie można było już podejrzewać, że te wydarzenia mają być może związek z jakąś poważniejszą falą słabości na globalnym rynku akcji – dosyć silnie spadało również wiele głównych indeksów cen akcji na świecie (np. DAX o 2,1 proc.), ale oczywiście takie straszące sesje zdarzyły się w ostatnich miesiącach co jakiś czas i nie niosły ze sobą poważniejszych dalszych konsekwencji, więc nie ma gwarancji, że obecnie to już zapowiedź czegoś poważniejszego. Ale wydaje się, że należy się liczyć z możliwością, że tegoroczna sezonowa słabość rynków akcji do jesieni może przynieść najpoważniejszy ruch korekcyjny od wiosny ub.r. Warto jednak zwrócić uwagę na zachowanie standardowego MACD dla WIG20, który od czasu ustanowienia na początku czerwca swego szczytu nie potwierdził już późniejszych maksimów tego indeksu. Ta dywergencja sugerująca spadek tempa rozpoczętego w marcu krótkoterminowego wzrostu przypomina te, które zaczynały się kształtować w czerwcu i grudniu ub.r., ostrzegając przed późniejszymi korektami cen na rynku akcji, które rozegrały się w okresie sierpień–październik ub.r. oraz styczeń–marzec br. Można też zwrócić uwagę na zachowanie cenowego składnika raportu ISM o sytuacji w przemyśle przetwórczym w USA w czerwcu. Jego wartość przekroczyła poziom szczytu z czerwca 2008 r. (na trzy miesiące przed bankructwem banku inwestycyjnego Lehman Brothers) i osiągnęła najwyższy poziom od lipca 1979 r. (92,1 pkt). W okresie minionych ponad 70 lat historii tego wskaźnika jego wzrost powyżej poziomu 91 pkt, ostrzegający przed silną lokalnie presją inflacyjną, dwukrotnie – w 1973 i 2008 r. – ostrzegał również przed bliskością silnych „pokoleniowych" giełdowych krachów, ale w pozostałych dwóch przypadkach – 1950 i 1979 r. – nic przesadnie strasznego na rynkach akcji się później nie wydarzało.