Jak to zwykle bywa, silne rewizje rekomendacji głównych banków inwestycyjnych w górę okazały się całkowicie nietrafione, a widmo trzycyfrowych notowań, o których wspominali odważniejsi analitycy, bardzo oddaliło się w okresie wakacyjnym. Pod koniec ubiegłego tygodnia, wraz z poważnym wzrostem obaw o wzrost gospodarczy w dalszej części roku, „czarne złoto", podobnie jak niektóre inne surowce przemysłowe, notowało lokalne minima. Ten tydzień rozpoczął się od niezwykle silnego odbicia, ale sprawa dalszego kierunku pozostaje otwarta.

Jesteśmy w tej kwestii optymistami. Patrząc z perspektywy popytowej, reakcja surowców na generalne pogorszenie sentymentu wokół Chin wydaje się nadmierna, zważywszy, jak dużą rolę odgrywa w nim zmiana nastawienia regulatora, dotykająca przede wszystkim szeroko rozumianego sektora technologicznego i niekoniecznie wpływająca w istotny sposób na konsumpcję ropy. Większym problemem były restrykcje w ruchu lotniczym i samochodowym w Państwie Środka, ale biorąc pod uwagę oficjalne liczby covidowe z ostatnich dni (brak nowych zachorowań), należy założyć, że będą wygaszane. Wiele wskazuje, że korekta miała częściowo spekulacyjny charakter. W tej chwili wszystko wskazuje, że wariant Delta nie spowoduje poważnego ograniczenia popytu w Europie i USA, dwa ważne rynki wschodzące (Indie i Indonezja) dopiero wznawiają aktywność po ostatniej fali koronawirusa.

Co ważniejsze, strona podażowa wyraźnie wskazuje na wzrost cen. Ostatnie dane z amerykańskiego Departamentu Energii pokazały ubytek zapasów produktów naftowych na poziomie 5 mln baryłek, co pogłębia tegoroczny deficyt. Przede wszystkim OPEC+ całkowicie zlekceważył nawoływania prezydenta Bidena do zwiększenia produkcji, pojawiły się nawet doniesienia, że wraz ze spadkiem cen możliwe jest wstrzymanie uzgodnionego wzrostu wydobycia. Krzywa terminowa cen wyraźnie się wypłaszcza, a bilans ryzyk na resztę roku staje się naszym zdaniem wyraźnie dodatni. Zakładamy, że sprzyjające może się okazać zachowanie dolara, który naszym zdaniem wyznaczył lub w bliskiej przyszłości (po Jackson Hole) wyznaczy tegoroczne maksima, wierzymy również, że bez pojawienia się na dużą skalę nowych, groźniejszych niż Delta mutacji Covid-19 obecne prognozy wzrostu gospodarczego na 3Q i 4Q2021 mogą być niedo­szacowane.