Tak jak to zwykle bywa, również i tym razem wśród różnych klas aktywów mamy zarówno wygranych, jak i przegranych. Ta pierwsza grupa to przede wszystkim akcje, czy to amerykańskie, czy też polskie. Na GPW na szczególne wyróżnienie zasługują małe i średnie spółki, które wygenerowały pokaźne stopy zwrotu (na chwilę obecną +48 proc. w przypadku mWIG40TR i prawie +37 proc. w przypadku sWIG80TR). Na drugim końcu zestawienia stóp zwrotu mamy przegranych – w tym roku są to obligacje skarbowe, zwłaszcza stałokuponowe (jak już zwracaliśmy uwagę, triumfują natomiast obligacje indeksowane inflacją, ale to w przypadku papierów hurtowych niestety bardzo wąski segment). Gromadzący papiery o stałym oprocentowaniu indeks TBSP jest w tej chwili ok. 7 proc. na minusie, co jest wydarzeniem zupełnie bezprecedensowym w całej historii tego benchmarku sięgającej 2006 r. Ostatnie tygodnie roku zapewne nie zmienią zasadniczo takiego obrazu sytuacji, ale warto już zacząć zastanawiać się nad szansami i zagrożeniami zarówno dla tegorocznych wygranych jak i przegranych. Jeśli chodzi o akcje, to czynnikiem sprzyjającym jest dalszy wzrost zysków spółek, widoczny zarówno na Wall Street, jak i na GPW – prognozy analityków mówią o utrzymaniu tego trendu. Problematyczną, ale nieprzesądzającą kwestią są wyceny akcji, raczej wysokie za oceanem i raczej niskie na rodzimej giełdzie. A zagrożenia? Zasadniczym jest groźba pogłębiającej się zadyszki w gospodarkach. Według najnowszego odczytu globalny wskaźnik wyprzedzający koniunktury OECD CLI zaczął zakręcać w dół, co historycznie w dwóch trzecich przypadków skorelowane było z ważnym szczytem WIG (2000, 2007, 2011, 2018 r.). Istnieje ryzyko, że ta zadyszka zostanie jeszcze po pewnym czasie pogłębiona przez rozkręcające się zacieśnienie polityki monetarnej na świecie. Od ścieżki zacieśnienia uzależnione są też wspomniane obligacje stałokuponowe (zacieśnienie wolniejsze od oczekiwań oznacza szansę, szybsze od oczekiwań – zagrożenie). Obecnie większość prognoz krajowych jak i zagranicznych mówi o szczycie dynamiki inflacji w I kwartale, a potem jej stopniowym opadaniu, co byłoby scenariuszem umiarkowanie pozytywnym dla obligacji. Reasumując, upływający rok stoi cały czas pod znakiem zysków z rynków akcji. W następnych kilkunastu miesiącach rynki te będą musiały jednak stawić czoła m.in. skutkom fali zacieśniania polityki monetarnej przez banki centralne. ¶