Obligacje banków bez szybkiej reakcji na opinię rzecznika TSUE

Najniżej wycenianymi obligacjami sektora bankowego są na Catalyst papiery Banku Millennium, czyli niesławnego „Banku M.” z czwartkowego orzeczenia Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej.

Publikacja: 19.02.2023 13:50

Obligacje banków bez szybkiej reakcji na opinię rzecznika TSUE

Foto: Fotorzepa/Grzegorz Psujek

Z opinii rzecznika generalnego TSUE wynika wprost, że banki nie mogą domagać się opłaty za korzystanie z kapitału od unieważnionych umów kredytów walutowych, muszą zadowolić się samym zwrotem kapitału. Ponieważ chodzi o kredyty udzielane 15 i więcej lat temu, straty banków z takiego rozstrzygnięcia są ogromne – to tak, jakby w tym czasie udzieliły kredytu na 0 proc.

Giełda zareagowała przeceną akcji banków, WIG-banki już kwadrans po publikacji spadał prawie o 3 proc. Natomiast reakcja inwestorów na Catalyst była znacznie mniej nerwowa. Spokój posiadaczy obligacji nie wynika jednak z przekonania o nienaruszalności silnych fundamentów systemu bankowego w Polsce, lecz z zupełnie innych przyczyn. Po pierwsze, Catalyst w ogóle nie jest rynkiem płynnego handlu. Po drugie, w przypadku banków płynność dodatkowo ogranicza wysoki nominał obligacji, który najczęściej wynosi 500 tys. zł. Jest to efekt decyzji KNF, która chciała utrudnić bankom (szczególnie – jak się wydaje – jednemu z banków) pozyskiwanie środków z emisji obligacji od inwestorów indywidualnych. A najprościej wyegzekwować tę decyzję, podnosząc wartość nominalną obligacji. 500 tys. zł to kwota przewyższająca możliwości nie tylko drobnych inwestorów, biorąc pod uwagę zasady dywersyfikacji portfela inwestycyjnego.

Czytaj więcej

Sprawy frankowe: ważny komentarz KNF

Ponadto na Catalyst praktycznie nie są obecne senioralne (czyli: zwyczajne) obligacje banków. Większość emisji ma status papierów podporządkowanych, co pozwala bankom zaliczyć wpływy z emisji do kapitału własnego, ale w przypadku upadłości lub restrukturyzacji banku takie obligacje są spłacane w ostatniej kolejności, a – jak dowodzi praktyka przeprowadzonych już postępowań względem Idea Banku i Getin Noble Banku – nie są spłacane wcale (choć nie ma przeszkód prawnych, dla których nie mogłyby zostać skonwertowane na kapitał akcyjny).

Mówiąc krótko – reakcji na opinię TSUE nie zobaczyliśmy, ponieważ rynek jest mało płynny, obligacje banków nie są przedmiotem zainteresowania indywidualnych inwestorów (a to ich emocje kołyszą najmocniej kursami), w dodatku mało kto może w ogóle być zainteresowany nabyciem obligacji podporządkowanych banków, których sytuacja właśnie się pogorszyła.

Naturalnie rynek zdawał sobie sprawę z ryzyka, a hipoteczne kredyty walutowe obciążają wyniki sektora bankowego nie od czwartku, lecz od lat. Jeszcze przed orzeczeniem TSUE obligacje „Banku M.” oferowały 15,2 proc. rentowności brutto.

Inwestorzy indywidualni, którzy chcieliby posiadać obligacje banków w portfelu, mają jednak taką możliwość. Na Catalyst wciąż notowane są papiery banków sprzed wprowadzenia restrykcji, a więc z nominałem 1 tys. zł, w tym także publiczne emisje kierowane do szerokiego grona nabywców, które przeprowadziły w przeszłości Alior Bank i Bank Pocztowy. Obligacje te wyceniane są na 7–9,5 proc. rentowności brutto. Również jedna z serii obligacji Pekao i jedyna seria Banku Ochrony Środowiska, które wciąż są notowane, emitowane były z nominałem 1 tys. zł.

Czytaj więcej

Najmniej ryzykowne papiery nie dla drobnych nabywców
Obligacje
Obligacje korporacyjne dały najlepsze wyniki w 2024 r.
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Obligacje
Victoria Dom przydzieliła obligacje serii Z, pozyskała 86,3 mln zł
Obligacje
Czemu wskaźniki mają znaczenie?
Obligacje
Mniej płynności gotówkowej u dużych deweloperów
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Obligacje
Spadek produkcji budowlanej nie zagraża obligacjom
Obligacje
Francuskie obligacje biją na alarm