Działki inwestycyjne sprzedają się znakomicie – mówi Jarosław Mikołaj Skoczeń, ekspert Emmerson Realty. – Walka o najlepiej położone tereny jest zacięta. Hossa na rynku biurowym trwa.
Najemcy w drodze
– Popyt na grunty pod biurowce przewyższa podaż – potwierdza Michał Wachowicz z Cushman & Wakefield. – Ofert działek w najbardziej rozwiniętych lokalizacjach biurowych jest mało. Deweloperzy najbardziej konkurują o dobrze wyeksponowane tereny przy głównych arteriach komunikacyjnych.
Mikołaj Martynuska, dyrektor w dziale rozwoju firmy Echo Investment, dopowiada, że firmy szukają działek i w centrum, i na peryferiach – m.in. pod działalność sektora BPO.
Jarosław Zagórski, dyrektor handlowy i rozwoju w firmie Ghelamco Poland, wyjaśnia, że bardzo duży popyt na grunty to efekt koniunktury na rynku – zarówno mieszkaniowym, jak i biurowym. – Deweloperzy z sukcesem wynajmują biura i sprzedają mieszkania. Poszukują więc kolejnych terenów – mówi dyrektor. – Czołowe firmy mają duże doświadczenie w kalkulowaniu opłacalności inwestycji i nie są skłonne przepłacać.
Tomasz Wróbel, członek zarządu LC Corp., zauważa, że firmy szukają głównie działek pod biurowce o powierzchni najmu 10–25 tys. mkw. – Na celowniku są także tereny ze starymi biurowcami, które można przebudować albo wyburzyć, by w ich miejscu postawić nowy obiekt – opowiada. – W Warszawie 31 proc. biurowców ma ponad 16 lat. Zaczynają wymagać nakładów na wdrożenie nowoczesnych rozwiązań technicznych.