Zamrożenie gospodarki spowodowane koronawirusem może doprowadzić do recesji gospodarczej, która będzie rzutować także na rynek nieruchomości. Mieszkania przez 2–2,5 roku będą prawdopodobnie tanieć o ok. 5–7 proc. rocznie. Ceny zatrzymają się na poziomie 15–20 proc. niższym od szczytu hossy z przełomu 2019 i 2020 r. – prognozuje firma Emmerson Evaluation. Jej raport publikujemy pierwsi.
Sześć tłustych lat
Emmerson Evaluation przeanalizował zmiany cen transakcyjnych mieszkań w siedmiu aglomeracjach (Warszawa, Kraków, Wrocław, Poznań, Trójmiasto, Łódź, Katowice i aglomeracja śląska) i mniejszych miastach, jak Szczecin, Opole, Kielce czy Lublin. Przebadano ponad 30 rynków.
– Analizy jasno pokazują, że 2019 r. był kolejnym rekordowym rokiem pod względem zwyżek cen mieszkań – mówi Dariusz Książak, prezes Emmerson Evaluation. – Pandemia zakończyła kilkuletni cykl hossy, który był kontynuowany jeszcze w dwóch pierwszych miesiącach tego roku.
Z bazy danych Evaluer wynika, że mediana cen mkw. lokali na rynku pierwotnym w Warszawie w 2019 r. to ponad 10 tys. zł. Roczny wzrost – 12 proc. O tyle samo poszła w górę cena mkw. nowych mieszkań w Gdańsku (8,84 tys. zł za mkw.). W Krakowie nowe lokale zdrożały w ciągu roku o 11 proc., do 8,5 tys. zł za mkw., we Wrocławiu – o 13 proc., do ponad 8 tys. zł, w Łodzi – o 9 proc., do niespełna 6,1 tys. zł. Największe zwyżki, o 17 proc., odnotowano w Zielonej Górze (mediana: 4,8 tys. zł).
Drożały także lokale na rynku wtórnym. Najbardziej – o 23 proc., do 5,5 tys. zł za mkw. – w Szczecinie. O 20 proc. (9,65 tys. zł) – w Sopocie, o 18 proc. – w Gdańsku (prawie 7,4 tys. zł). – Znacznego wzrostu cen mieszkań w 2019 r. nie powstrzymało nawet wyhamowanie podwyżek cen materiałów budowlanych i robocizny – komentuje Dariusz Książak. Koszty budowy podbijały wysokie ceny ziemi.