Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Krzysztof Kaczmarczyk, prezes Mabionu. Fot. mpr
Zarząd Mabionu nie kryje, że II półrocze pod względem sprzedaży będzie słabsze od I połowy tego roku, głównie ze względu na lukę w przychodach po zakończeniu kontraktu dla Novavaksu. Z uwagi na stosunkowo wysokie koszty stałe i, co za tym idzie, wysoką dźwignię operacyjną, oznacza to słabszy okres w wynikach spółki.
– Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami perspektywa nie ulega zmianie. Przychody będą odbiegać od tych z I półrocza, bo gwarantowana część kontraktu z Novavaxem została zakończona i realizowane są mniejsze zlecenia, a jednocześnie prace z kolejnymi klientami dopiero się rozpoczynają – wyjaśnia Krzysztof Kaczmarczyk, prezes Mabionu. Jednocześnie podtrzymał plan wypracowania 150–200 mln zł przychodów w przyszłym roku zawarty w strategii przy założeniu realizacji nowych kontraktów.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Zainteresowanie biotechnologią jest niskie, koszt pieniądza wysoki, a wyceny szorują po dnie. Paradoskalnie to może być dobry czas na wyłowienie inwestycyjnych okazji.
Lepsze od oczekiwań wyniki kwartalne dostawcy zaawansowanych urządzeń medycznych zachęciły inwestorów do zakupów akcji spółki, co w pierwszej części czwartkowego handlu przełożyło się na prawie 5-proc. wzrost kursu.
Biotechnologiczna spółka nie zachwyciła wynikami za I kwartał br. mimo, że rynek nie oczekiwał zbyt wiele.
Kwartał spółka zakończyła stratą. Kontynuowanie działalności nie jest zagrożone – podkreśla zarząd.
Pierwszy kwartał spółka zakończyła pod kreską. Kontynuowanie działalności nie jest zagrożone – podkreśla zarząd w raporcie.
Na 2025 rok zakładamy budżet na transakcje MA w przedziale 80–100 mln zł, a liczba akwizycji powinna być zbliżona do tej z zeszłego roku – mówi Paweł Chytła, wiceprezes i CFO Diagnostyki.