Spółka przygotowuje się również do rejestracji biochemicznego analizatora w szwajcarskim urzędzie. Zarząd ocenia, że rejestrację uda się uzyskać w IV kwartale tego roku. Analizatory będą sprzedawane pod marką szwajcarskiej spółki zależnej Orphee. Etap instalowania urządzeń w zaprzyjaźnionych laboratoriach nie będzie się wiązał z korzyściami finansowymi dla Cormaya. Ma on na celu udoskonalenie urządzenia oraz optymalizację kosztów produkcji. Analizatory będą wytwarzane przez jednego z zachodnioeuropejskich producentów.

– Bogatsi o doświadczenia z kilkumiesięcznej pracy urządzeń w normalnie funkcjonujących laboratoriach będziemy mogli przejść do etapu sprzedaży selektywnej – do klientów dobrze nam znanych i cechujących się wysokim poziomem profesjonalizmu, a potem, po kolejnych kilku miesiącach, do sprzedaży otwartej, która powinna rozpocząć się w II połowie 2018 r. – mówił nam kilka dni temu Janusz Płocica, prezes Cormaya.

Model komercjalizacji analizatorów zakłada sprzedaż systemu składającego się z urządzenia oraz odczynników produkowanych wyłącznie przez Cormaya, które w przyszłości będą głównym źródłem przychodów i zysków spółki. W najbliższych kwartałach ma się rozpocząć budowa fabryki odczynników w Lublinie. Inwestycja będzie kosztowała około 40 mln zł, z czego 20 mln zł zostało pozyskanych z dotacji. Pozostałe środki mogą pochodzić ze sprzedaży 50 proc. udziałów we włoskiej spółce Diesse, które były kupione kilka lat temu za 15 mln euro.

Spółka pracuje również nad analizatorem hematologicznym. Hermes Senior jest obecnie poddawany wewnętrznym testom i poprawkom. Do pierwszych laboratoriów może trafić kilka miesięcy później niż Equisse. W następnej kolejności spółka skupi się na mniejszym analizatorze Hermesie Juniorze.