Od początku poniedziałkowej sesji inwestorzy pozbywają się walorów telemedycznej spółki notowanej na małej giełdzie. Walory firmy posiadającej system do badania dobrostanu płodu po godz. 10 tanieją o blisko 20 proc., do 6,6 zł. Tym samym są najtańsze w historii. Z rąk do rąk przeszło już ponad 41 tys. akcji. Obroty wynoszą 260 tys. zł. Kapitalizacja spółki to 39 mln zł. Tak wyraźne spadki to pokłosie odwołanie prognoz finansowych na lata 2017-2022.
Zarząd szacował, że w tym roku spółka wypracuje 1,2 mln zł przychodów i będzie miała 3,7 mln zł straty netto. Z kolei w 2018 spółka miała mieć 6,7 mln zł przychodów i 2 mln straty netto. W 2022 r. obroty miały wzrosnąć do 44,5 mln zł, zaś czysty zarobek miał wynieść 23,2 mln zł.
Na decyzję dotyczącą odwołania prognoz przyczyniły się dwie kwestie. Po pierwsze polskie przepisy prawne związane z telemedycyna nie są jednoznaczne, co powoduje trudności w podpisywaniu umów z przychodniami, które następnie wypożyczają system pacjentkom. Po drugie zarząd zakładał, że okres testowy systemu będzie wynosił miesiąc, podczas gdy partnerzy potrzebują więcej czasu na zapoznanie się z nowym systemem.