Dodatkowo w ramach badań kontraktowych oferuje m.in. usługi selekcji przeciwciał na zlecenie. Pure Biologics opracowuje też własne testy diagnostyczne oraz wyroby medyczne.
– Zdecydowaliśmy, że w tym momencie zamykamy naszą linię produkcyjną – mówi dr Filip Jeleń, prezes zarządu. – Obecnie jest ona optymalna i najprawdopodobniej zostanie utrzymana do czasu pierwszej komercjalizacji. Oznacza to, że nie będziemy zwiększać liczby realizowanych projektów, a co za tym idzie, nasze potrzeby gotówkowe nie będą już w kolejnych kwartałach rosnąć – zaznacza.
W kwietniu spółka pozyskała 10,1 mln zł funduszy w ramach prywatnej emisji akcji. Środki zapewniły jej płynność gotówkową na około półtora roku. Od tego czasu, wraz z przyznanymi przez NCBiR grantami, pojawiły się jednak dwa kolejne duże projekty, które zwiększyły pule projektów spółki o połowę.
– Będziemy potrzebować dodatkowego kapitału, aby obsłużyć refundacyjny system rozliczania dotacji oraz mieć środki na wkład własny do nowo pozyskanych projektów. Aktualnie miesięcznie wydajemy około 1,2 mln zł. Około 70 proc. tej kwoty jest refundowane dotacjami. Przystąpienie do realizacji nowych projektów oznacza, że środki z ostatniej emisji wystarczą nam na krótszy, niż wcześniej planowaliśmy, okres – zaznacza Jeleń.
Zarząd rozważa kilka opcji komercjalizacji projektów. Jedna z popularniejszych metod w sektorze to typowa transakcja partnerska. W grę wchodzi również co-development , czyli współpraca przy dalszym rozwoju projektu z partnerem, który zapewni finansowanie. To również bardzo popularny model w immunoonkologii. Stosuje się go już na etapie fazy przedklinicznej oraz fazy I. Czyli tych, do których spółka zamierza rozwijać swoje projekty.