W minionym kwartale największym rynkiem zbytu stała się Wielka Brytania, gdzie spółka zanotowała 130,8 mln zł przychodów. To wzrost o 42 proc. kwartał do kwartału. Za nią znalazła się Polska z wynikiem 105,3 mln zł i wzrostem o 11 proc. w tym samym czasie. Mercator zaksięgował też pierwsze istotne dla siebie dostawy do Australii, warte 102,3 mln zł. Kwartał do kwartału wzrosła też sprzedaż do USA – o 59 proc., do 93,1 mln zł. Wymienione kraje i Polska odpowiadały łącznie za 72 proc. skonsolidowanych przychodów w tym okresie.
Co ciekawe, popyt na globalnym rynku jednorazowych rękawic ochronnych i medycznych związany z pandemią koronawirusa szacunkowo przekracza obecnie możliwą podaż o ponad 200 mld sztuk rocznie. To ponad połowa światowych mocy produkcyjnych, zaznacza Mercator.
– W trzecim kwartale, zgodnie z oczekiwaniami, nastąpiło wyhamowanie wzrostu cen rękawic na globalnym rynku. Szybko jednak znów weszliśmy w trend wzrostowy, co oznacza, że dopiero w kolejnych kwartałach możemy zobaczyć pandemiczną równowagę rynkową i jeszcze wyższe zyski firm z branży. To przed nami, a tymczasem największy producent rękawic jednorazowych na świecie zakomunikował wzrost okresu oczekiwania na rękawice nitrylowe w ciągu miesiąca o kolejne 40 dni, do 660 dni, podczas gdy przed pandemią było to 30–40 dni – wskazuje Witold Kruszewski, członek zarządu ds. finansowych w Mercator Medical.
W trzecim kwartale Mercator miał 355,8 mln zł zysku netto wobec 0,7 mln zł zysku netto rok do roku. Dodatkowo firma posiada 380,4 mln zł gotówki netto wobec 133,9 mln zł zadłużenia netto na koniec września 2019 roku.
Poniedziałek stał pod znakiem przeceny akcji spółki. Po godzinie 13 walory taniały o 15,6 proc., do 518 zł za akcję. gbc