Cena bitcoina powróciła na dobre powyżej 60 tysięcy dolarów, pomimo gorszego sentymentu na rynkach akcji. Wygląda na to, że mieliśmy do czynienia z przesileniem negatywnych informacji. Ostatnie spadki do 53 tysięcy dolarów wywołały dwa wydarzenia: sprzedaż BTC przez niemiecki rząd i oczekiwane zwroty dla wierzycieli z upadłej giełdy Mt. Gox. Rząd Niemiec zdążył już wyprzedać wszystkie posiadane bitcoiny, więc nie ma już ryzyka ekstra podaży. Natomiast według ankiety sporządzonej w serwisie Reddit wierzyciele Mt. Gox nie spieszą się ze sprzedażą otrzymanych BTC, czego obawiał się rynek. Wsparciem dla wzrostu ceny okazał się także nieudany zamach na byłego prezydenta USA Donalda Trumpa. Bezpośrednio po tym wydarzeniu kryptowaluty zyskiwały.
W mojej ocenie, aby wzrosty były kontynuowane, potrzebne są kolejne zapalniki. Jednym z nich mogą okazać się obniżki stóp procentowych przez Fed. Rynek oczekuje, że już we wrześniu zobaczymy pierwsze cięcie stóp. Najbliższe posiedzenie jest 31 lipca i to ono może okazać się kluczowe dla rynków. Nie można zapominać także o nadchodzącym debiucie funduszy typu ETF na Ethereum Spot, który jest przewidziany na 23 lipca. Być może ten debiut nie będzie tak spektakularny jak funduszy na Bitcoina Spot, ale na pewno jest to pozytywna informacja dla całego rynku kryptowalut.