Analitycy wskazują na przyczyny ostatnich zwyżek bitcoina. Dlaczego najpopularniejsza z kryptowalut znów bije rekordy?
Ważne wydarzenia
W czwartek po południu bitcoin lekko zniżkował, do około 64550 dolarów, jednak dzień wcześniej wzniósł się na nowe historyczne szczyty, wzbijając się nawet do blisko 66643 dolarów. Dodajmy, że w złotym bitcoin przełamał w tym tygodniu barierę 263 tys., co oczywiście także było nowym rekordem. Poprzedni rekord bitcoina wyrażony w polskiej walucie wynosił 245 tys. zł i został ustanowiony w kwietniu.
Dużym wydarzeniem na rynku kryptowalut w ostatnich dniach był debiut pierwszego amerykańskiego ETF-u o nazwie BITO, czyli funduszu pasywnego notowanego na giełdzie, opartego na kontraktach terminowych na bitcoiny. To właśnie wejściem na giełdę funduszu analitycy tłumaczą wzrost notowań bitcoina na nowe szczyty. Jak przypomina Daniel Kostecki, dyrektor polskiego oddziału Conotoksii, w 2017 r. kurs bitcoina gwałtownie wzrósł, wyznaczając ówczesny szczyt w rejonie 67 tys. zł, gdyż giełda CME szykowała się do wprowadzenia kontraktów terminowych. Było to bardzo istotne wydarzenie dla rynku kryptowalut. Następnie kurs gwałtownie spadł do 20 tys. zł. Jak przypomina Kostecki, kolejnym kluczowym wydarzeniem był debiut amerykańskiej giełdy kryptowalut Coinbase na giełdzie papierów wartościowych. Wtedy też cena BTC osiągnęła rekord wszech czasów, aby kolejno z poziomu ponad 240 tys. złotych spaść poniżej 112 tys. złotych. – Nie sposób nie pamiętać, jak zachował się rynek po ostatnim wydarzeniu o podobnej wadze, sygnalizującym stopniową adaptację nowej klasy aktywów przez tradycyjne rynki finansowe – wspomina Kamil Cisowski, dyrektor inwestycji w DI Xelion.
– Możemy mieć zatem do czynienia z pewnym schematem. Ceny bitcoina dynamicznie rosną w oczekiwaniu na istotne wydarzenia, które pomagają kryptowalutom ugruntować i usystematyzować pozycję. Następnie dochodzi do spadku wyceny. Czy tak będzie także tym razem? Odpowiedź mogą przynieść najbliższe dni i tygodnie – komentuje Kostecki. Jak zauważa, obrót jednostkami uczestnictwa BITO podczas pierwszej sesji wyniósł prawie 1 mld dolarów, co oznacza, że był drugi w stawce najlepszych debiutów pod względem obrotu w całej historii ETF-ów w Stanach Zjednoczonych, a są ich tam tysiące.
Zauważmy, że napływy do BITO nie płyną na rynek bitcoina. – Temat wpływu ETF-u na bitcoina przewijał się w USA już od ośmiu lat i potrzeba było zmiany szefa SEC-u, aby do tego doszło – zauważa Przemysław Kwiecień z XTB. – Warto wiedzieć, że BITO opiera się na kontraktach, nie zaś na „fizycznym" bitcoinie, a ze słów szefa SEC-u wynika, że ta druga forma nie jest rozpatrywana pomimo prób środowiska – podkreśla.