Na liście prac legislacyjnych zaplanowanych na II kwartał tego roku pojawiała się propozycja zmian w ustawie o finansach publicznych w zakresie stabilizującej reguły wydatkowej. Na środowej konferencji przedstawiciele Ministerstw Finansów wyjaśniali ideę tej propozycji.
SRW to swoistego rodzaju bezpiecznik chroniący finanse publiczne przed nadmiernym wzrostem wydatków i deficytu. Pozwala ona na większy wzrost wydatków trudnych czasach, ale rok 2020 r. będzie szczególnie trudny. Już wiadomo, że ze względu na kryzys gospodarczy i wydatki związane z tarczami antykryzysowymi, wydatki państwa mocno wzrosną, dochody spadną, pojawi się ogromny deficyt, a reguła zostałaby złamana.
Obecne przepisy pozwalają na wyłączenie stosowanie reguły, tak by krępowała działań państwa w podbramkowej sytuacji, ale tylko w przypadku jeśli zostanie wprowadzony w Polsce jeden z trzech stanów nadzwyczajnych: stanu wyjątkowego, stanu wojennego lub stanu klęski żywiołowej. Teraz Ministerstwo Finansów, w nowelizacji ustawy o finansach publicznych, chce do tego katalogu stanów nadzwyczajnych dopisać też stan epidemii.
- Jako Ministerstwo Finansów chcemy wspierać gospodarkę, by jak najszybciej wyszła z recesji. To powoduje, że trzeba zainwestować duże pieniądze, co z kolei oznacza konieczność zawieszenia stabilizującej reguły wydatkowej – mówił Tadeusz Kościński, minister finansów na konferencji online.
Jak przekonywał Łukasz Czernicki, główny ekonomista resortu finansów, reguła w nowym ujęciu ma dawać dodatkową przestrzeń na stymulację fiskalną w okresie pogorszenia się perspektyw makroekonomicznych.