Dziś w kalendarzu publikacji jedynie dane o podaży pieniądza M4 w Wlk. Brytanii - jest to raport, który nie powinien mieć bezpośredniego przełożenia na notowania funta - dynamika wzrostu podaży pieniądza jedynie w długim horyzoncie czasowym przekłada się (w pewnym stopniu) na notowania kursu i bardzo rzadko staje się impulsem do krótkoterminowych spekulacyjnych zachowań.
Przed otwarciem na USDPLN widzieliśmy niskie poziomy co było spowodowane głównie wzrostem EURUSD przy ograniczonej płynności na rynku - wraz z otwarciem Londynu kurs zjechał w stronę poziomów z końca tygodnia. USDPLN i EURPLN wracają do range?ów w których przebywają od kilku tygodni. Wczorajsze dane o produkcji przemysłowej w Polsce to zbyt słaby sygnał do przełamania tak silnych poziomów technicznych jakimi są 2,95 i 3,88.
Oczy inwestorów z Polski powinny być zwrócone na Japonię, gdzie Bank of Japan najprawdopodobniej, pomimo nacisków polityków, podniesie koszt pieniądza o 25 punktów bazowych, zmniejszając tym samym atrakcyjność carry trade i popyt na waluty z emerging markets. Dodatkowo, na rynku coraz powszechniej mówi się o odpływie kapitału zagranicznego z GPW. Wpływu polityki na złotego nie widać.
Piotr Denderski
Analityk rynków finansowych