przypuszczać, że ruch następujący po jej wykreśleniu będzie w przybliżeniu
równy ruchowi sprzed jej pojawienia się. Inaczej mówiąc formacja
znajdowałaby się w połowie faktycznego spadku cen. Tak wyznaczony zasięg
spadku pozwalałby na przypuszczenie, że wsparcie w okolicach 3150 pkt
zostanie pokonane. Byłby to już poważny cios w bycze portfele, bo spadek
pod dołki z początku stycznia możnaby uznać za sygnał poważnej słabości
rynku, która potrwałaby przynajmniej kilka miesięcy. Tak poważny sygnał
wygenerowany w ramach jednego ruchu trwającego niemal od szczytu hossy
wydaje mi się mało prawdopodobny. Myślę, że byczy obóz będzie się starał
wybronić przed tak negatywnym dla niego przebiegiem notowań.
Kontrakty9.gif Indeks9.gif KJ