Mimo umiarkowanych spadków w Eurolandzie WIG20 utrzymywał się na niewielkim plusie przez następne trzy godziny. Rynek był bardzo spokojny, a handel w ramach konsolidacji niezbyt aktywny. Ok. 13:20 atmosfera na rynkach zagranicznych zaczęła się poprawiać i przełożyło się to również na nasz rynek. Najpierw stabilizacja przeniosła się na nieco wyższy poziom, a od 14:40 rozpoczął się już bardziej równomierny wzrost, przy wyraźnie aktywniejszym handlu. Zwyżka utrzymała się prawie do końca sesji, a indeksy zakończyły przy dziennych maksimach. Tym razem zdecydowanie lepiej zachowały się duże spółki - sWIG80 i mWIG40 zakończyły sesję niewielkimi spadkami. Obroty na całym rynku zwiększyły się - do poziomu najwyższego od piątku. Z dużych spółek niemal przez całą sesję PKO BP, KGHM oraz PKN i TPSA. Nieco słabszy był znowu sektor budowlany. Po spadkach z poprzednich kilku sesji bardzo mocno odbijał TVN - w trakcie sesji doszło do kilku dużych transakcji, a wolumen obrotu akcjami był drugi w historii notowań i jednocześnie najwyższy od września 2005 r. Rynek jako całość zachował się dosyć dobrze - przez cały dzień wykazywał relatywną siłę na tle zagranicznych parkietów.
Sytuacja techniczna nieco się poprawiła. Na wykresie WIG20 po czarnej świecy, utworzyła się wczoraj dosyć wysoka biała świeca. Gdyby dwie ostatnie świece zostałyby ukształtowane po dłuższym spadku, można by je uznać za formację objęcia hossy. Nawet jednak w takim wariancie jak obecny ich wymowa jest pozytywna. Indeks obronił wczoraj wsparcie na poziomie piątkowego minimum oraz obszernej luki hossy z końca maja. W pobliżu tych wsparć aktywność podaży była bardzo niewielka, co umożliwiło dynamiczne odbicie w trakcie sesji. Obrót potwierdził wczorajszą zwyżkę. Poprawił się układ wskaźników technicznych - MACD wyhamował spadek ponad linią sygnalną, oscylator stochastyczny przeciął analogiczną linię od dołu, a ROC rośnie powyżej poziomu zerowego. Wszystko to przemawia za poprawą notowań na najbliższych sesjach. W pobliżu szczytu z 5 czerwca prawdopodobne jest jednak wystąpienie większej podaży. Całkiem zatem możliwe, że zwyżka zakończy się jeszcze przed poziomem 3790 pkt.