Przed zamknięciem

Publikacja: 15.06.2007 15:49

Nie mam pojęcia, jak skończy się dzisiejsza sesja. Jak sami widzieliśmy,

kosze są w stanie w kilka chwil zmienić wycenę indeksu o znaczną jego

wartość. Zatem nawet parę minut po komentarzu sytuacja może być już

zupełnie inna. Teraz jesteśmy nad poprzednim szczytem, który dziś udało

się pokonać. Piszę o indeksie, bo wykres kontraktów jest nieco

wykoślawiony zmianą serii.

Nowe rekordy to oczywiście kolejne potwierdzenie panującego na rynku

trendu oraz potwierdzenie słuszności tezy, że należy się tego trendu

trzymać. Koniec wzrostów wydaje się coraz bliższy, a mimo to nadejść nie

może. Popyt jest nadal w przewadze, co po części wynika z napływu środków

do funduszy. To w tej chwili jest poważne źródło zasilania. Poza tymi,

którzy trzymają się trendu ma się rozumieć.

Po zaliczeniu rekordu mamy możliwość podniesienia poziomu wsparcia z

dotychczasowego na 3600 (indeks). Przełamanie tego poziomu może zostać

odczytane jako sygnał słabości rynku. Zresztą wiązałoby się to w tej

chwili ze spadkiem cen o ponad 200 pkt, co samo w sobie jest już ruchem

wartym uwagi.

Obrót na sesji jest wielki (tylko na trzech spółkach nie przekroczył on 10

mln złotych), ale też należy pamiętać, że znaczna jego część została

wygenerowana w końcowej części sesji, gdy kosze robiły z rynkiem, co

chciały. Cała ten rozgardiasz związany z wygasaniem czerwcowych serii

instrumentów pochodnych trochę psuje pozytywny wydźwięk nowych rekordów.

Pozostanie bowiem wątpliwość, na ile wzrost był wynikiem trendu, a na ile

to tylko wyciąganie cen związane właśnie z ustalaniem kursów

rozliczeniowych.

Komentarze
Co martwi ministra finansów?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Komentarze
Zamrożone decyzje
Komentarze
W poszukiwaniu bezpieczeństwa
Komentarze
Polski dług znów na zielono
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Komentarze
Droższy pieniądz Trumpa?
Komentarze
Koniec darmowych obiadów