TMS Brokers SA: Komentarz poranny

Brak zdecydowania w notowaniach eurodolara Rynek krajowy Czwartkową sesję na rynku złotego charakteryzowała niewielka zmienność notowań EUR/PLN i USD/PLN. Notowania obu tych par poruszały się w wąskim zakresie nieprzekraczającym 1 grosza. Kurs EUR/PLN po kilkukrotnej próbie nieudanego przebicia bariery 3,80, powrócił na koniec dnia do poziomu 3,7750, a notowania USD/PLN konsolidowały w przedziale 2,83 - 2,84.

Publikacja: 22.06.2007 09:16

Inwestorom brak było impulsów inwestycyjnych ze względu na brak ważniejszych danych makroekonomicznych z Polski i USA. Wydaje się również, że przed zaplanowanym na przyszły tydzień posiedzeniem RPP i spotkaniem Zarządu rezerwy Federalnej USA inwestorzy wstrzymują się z podejmowaniem strategicznych decyzji.

Nic nowego nie wniosła również wczorajsza publikacja sprawozdania z ostatniego posiedzenia RPP. Podczas majowego posiedzenia zgłoszono wniosek o podwyżkę stóp o 25 pb. Członkowie Rady byli zgodni co do tego, że procesy zachodzące na rynku pracy stanowią główny czynnik ryzyka dla wzrostu inflacji. Różnili się oni jednak w interpretacji napływających danych oraz ocenie wpływu bieżącej sytuacji na rynku pracy na inflację. Dyskutując o przyszłej ścieżce stóp procentowych członkowie RPP oceniali wpływ realnych stóp procentowych na inflację, dyskutując o ewentualnych ruchach wyprzedzających ze strony rady. Część członków Rady wskazywała, że obserwowane w Polsce ożywienie gospodarcze rozpoczęło się i utrwalało w warunkach, gdy realne stopy procentowe były wyraźnie wyższe niż obecnie. W związku z tym oceniali oni, że obecny poziom stóp procentowych prawdopodobnie nie przeciwdziała zwiększaniu się luki popytowej i wzrostowi presji inflacyjnej.

Sytuację na krajowym rynku może zmienić najbliższa publikacja danych o inflacji bazowej w maju przewidziana na dzisiaj o godzinie 14.00. Znacznie wyższy niż oczekiwano wskaźnik inflacji, może być impulsem do większych ruchów na rynku obligacji i na rynku walutowym. Ponadto inwestorzy z uwaga będą obserwowali rynki zagraniczne i zachowanie giełd. Dalsze umocnienie dolara będzie zapewne impulsem do wyprzedaży złotego, a dodatkowo impuls ten może być wzmocniony poprzez spadki na krajowym rynku kapitałowym.

Rynek międzynarodowy

Na wczorajszej sesji eurodolar zniżkował do strefy wsparcia (1,3375-1,3385), lecz nie przebił tych poziomów, a jedynie pogłębił lokalny dołek. Po odbiciu od ceny 1,3370 USD, notowania głównej pary walutowej powróciły do poziomu 1,34 USD. Amerykańskiej walucie pomagały rosnące rentowności obligacji, które osiągnęły 5,20% (dziesięciolatki), jednak ta granica powstrzymała dalszą aprecjację. Nastroje popsuły nieco kłopoty funduszy hedgingowych Bear Sterns, które wzmogły obawy o kondycję pozostałych graczy tego rynku w kontekście ryzyka, jakie podejmują te instytucje. Inwestorów pozytywnie zaskoczył najwyższy od 2 lat odczyt indeksu Philly Fed, który przebił prognozy (7 pkt.) i ukształtował się w maju na poziomie 19 pkt. O ile poprawa miała miejsce głównie w zakresie zamówień i zapasów, o tyle wskaźnik rynku pracy wyraźnie zniżkował. Nieco słabszą sytuację w tej sferze potwierdził odczyt liczby nowych bezrobotnych w ostatnim tygodniu (324 tys.), który o 12 tys. przewyższył szacunki.

Wygląda na to, że parze EUR/USD brakuje w tej chwili zdecydowania. Impet wzrostowy osłabł po nieudanych próbach sforsowania poziomu 1,3440 USD. Późniejsze testowanie dolnej granicy konsolidacji również nie przyniosło rozstrzygnięcia. Inwestorzy mają zbyt mało danych, by bardziej jednoznacznie opowiedzieć się za którąś tendencją i na rozstrzygnięcie tej kwestii będziemy prawdopodobnie musieli poczekać do przyszłego tygodnia. Dziś poznamy odczyt niemieckiego indeksu nastrojów w biznesie (Ifo) za czerwiec. Rozczarowanie ze strony "wskaźnika analityków" - ZEW - uzasadnia przypuszczenie, że także dzisiejsza figura może być nieco słabsza. Na rynek napłyną również dane o zamówieniach w przemyśle Eurostrefy w kwietniu. Ich wpływ na notowania powinien być jednak niewielki. Przy braku istotnych publikacji ze Stanów wspólna waluta może jeszcze lekko umocnić się, zmierzając ku górnej granicy range?a (1,3370-1,3440), który to poziom należy wykorzystać do sprzedaży. EUR/USD powinien później odwrócić się i spadać do dolnej strefy oporu (1,3370-1,3380 USD). O 8.40 za główną parę walutową płacono 1,3415 USD.

Marek Wołos

Kamil Gaworecki

DM TMS Brokers S.A.

Komentarze
Zamrożone decyzje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Komentarze
Co martwi ministra finansów?
Komentarze
W poszukiwaniu bezpieczeństwa
Komentarze
Polski dług znów na zielono
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Komentarze
Droższy pieniądz Trumpa?
Komentarze
Koniec darmowych obiadów