Mamy nowe minima, ale tylko na rynku terminowym. Indeks obniża się, ale

znacznie wolniej. Co ciekawe, wraz ze spadkiem cen rośnie LOP, a więc

przekonanie co do dalszych spadków także rośnie. Czy słusznie? Moim

zdaniem takie przeświadczenie jest zbyt wczesne. U 8-9