Skok cen o 50 pkt w kilka chwil robi wrażenie, ale po prawdzie wiele się
nie zmieniło. Sytuacja uległaby pewnej zmianie, gdyby przełamane poziomy
wsparcia, ale do tego jeszcze wiele brakuje. Dla indeksu wsparciem jest
poziom 3680 pkt. Gdyby indeks spadł niżej to doszłoby nie tylko do zejścia
pod ostatni lokalnym dołek, ale także do potwierdzenia wybicia z formacji