Reklama

Przed zamknięciem

Publikacja: 11.10.2007 16:00

Mamy za sobą kolejną sesję, na której pojawiły się rekordy na rynku

terminowym i po raz kolejny były to rekordy, które nie znalazły

potwierdzenia w podobnych rekordach wartości instrumentu bazowego. WIG20

wprawdzie ponownie zbliżył się do poziomu szczytu hossy, ale zabrakło ok.

10 pkt., by ten szczyt poprawić. W efekcie Cały czas czekamy na

Reklama
Reklama

wydarzenie, które wydaje się mieć duże szanse na pojawienie się. Już tak

długo rynek przebywa w okolicy lipcowych szczytów, że dziwnym by było,

gdyby popyt nie skusił się na atak.

Zupełnie inną kwestią jest to, czy ten atak zakończyłby się sukcesem.

Przypomnę, że samo wyznaczenie nowych szczytów hossy nie jest tym, czego

faktycznie po popycie należy się spodziewać. Nie jest sztuką jednorazowo

Reklama
Reklama

rzucić na rynek parę milionów złotych, by padł rekord, bo sama statystyka

nas nie interesuje. Dla nas ważny jest taki rekord, który wskazywałby na

poważną przewagę popytu, a tym samym, byłby podstawą do oczekiwania

kontynuacji ruchu wzrostowego. Na razie rekordy padają jedynie na rynku

terminowym i są one marnej jakości. Zwykle tuż po zaliczeniu nowego

rekordu ceny się cofają, co wskazuje na to, że popyt jeszcze nie jest

Reklama
Reklama

zdeterminowany. To wskazuje też na to, że podaż cały czas wierzy w

słuszność swoich poczynań. Potwierdzeniem tego przekonania jest także

wzrost LOP. Oczywiście większa liczba pozycji to w dużej mierze wynik

arbitrażu. Niemniej znamienne jest to, że LOP nie spadała, a rosła

dynamicznie, gdy ceny kontraktów zaliczały nowe rekordy na poziomie 3960

Reklama
Reklama

pkt.

Dzisiejsze dane makro płynące z USA okazały się zgodne z oczekiwaniami.

Najważniejsza tego dnia publikacja, dynamika cen importu, nie zaskoczyła

graczy. Ceny importu wzrosły o 1%, a nie licząc produktów naftowych spadły

o 0,2%. To dobre dane, gdyż wskazują, że potencjalne źródło inflacji na

Reklama
Reklama

razie nie zagraża gospodarce. Na razie, bo trzeba pamiętać, że właśnie

źródła zewnętrzne mogą być niebezpieczne dla stabilności cen w USA. Wysoka

cena ropy już jest takim źródłem, ale jako pojedynczy czynnik, jeszcze nie

czyni poważnych szkód.

Komentarze
Co dalej z hashrate bitcoina?
Komentarze
Ulga na Wall Street, presja na USD
Komentarze
Kierunek jest jeden
Komentarze
Zmienny kupon liczony inaczej
Komentarze
Bitcoin przegrywa z AI
Komentarze
Trump znów kocha Xi
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama