Dolar może w najbliższych dniach stracić, ponieważ kwotowania transakcji terminowych na stopę procentową w USA podpowiadają, że rynek daje 75% szans na obniżkę stóp o 25 punktów i aż 25% na obniżkę o 50 punktów. Na dobrą sprawę nikt nie wie, gdzie zatrzyma się cykl obniżek w USA, ale w mojej ocenie jest mało prawdopodobne, iż jutro Fed wykona ostatni ruch w dół; grudzień będzie miesiącem badania sprawozdań finansowych banków, funduszy inwestycyjnych w USA itd., tak więc możemy oczekiwać ujawnienia kolejnej porcji strat poniesionych przez amerykańskie podmioty z sektora finansowego. Jeśli do tego dojdzie, to trendy rynkowe wynikające z fundamentów mogą zostać nieco zakłócone przez wzrost zmienności (np. EURPLN, który obecnie dość konsekwentnie schodzi w dół; mógłby zwiększyć dzienną amplitudę wahań wraz z pojawieniem się dodatkowej niepewności na rynkach).

Dla rynku lokalnego najważniejsze w tym tygodniu informacje pojawią się w czwartek - będzie to odczyt inflacji CPI za listopad, prognozowany na bardzo wysokim poziomie 3,5% r/r oraz publikacja protokołu z ostatniego posiedzenia Rady Polityki Pieniężnej. Nie ulega wątpliwości, szczególnie po dobrych danych dotyczących dynamiki PKB, że w Polsce stopy procentowe wzrosną, według naszych prognoz co najmniej do poziomu 5,5% w połowie przyszłego roku, choć nie można wykluczyć mocniejszego zacieśnienia polityki monetarnej i wzrostu stóp do 5,75% - 6,00% na koniec 2008 roku. Podobne oczekiwania rynkowe są siłą stojącą za aprecjacją złotego w stosunku do euro, istotnych poziomów technicznych na tej parze już brak, rynek oczekuje spadków w stronę 3,53 - 3,55.