Komentarz poranny

Publikacja: 11.12.2007 07:42

Mamy za sobą kolejną sesję wzrostu cen w USA. Średnia przemysłowa Dow

Jones zyskała wczoraj kolejną setkę i zrobiła następny krok w kierunku

swoich wcześniej wyznaczonych szczytów. Powody wydają się jasne,

przynajmniej tak sądzą komentatorzy. Rynek oczekuje obniżki stóp

procentowych, a więc dyskontuje ten ruch wzrostem cen akcji. Naturalnie

znalazłoby się tu kilka wątpliwości, ale widocznie dla nich wszystko jest

tu klarowne. Radość z możliwego obniżenia stóp procentowych jest większa

od refleksji na tym, co tą obniżkę spowodowało. Rynki są w dziwnym

miejscu. Z jednej strony pisze się o możliwej recesji, rozważa możliwość

spowolnienia, a z drugiej DJIA, czy SP500 znajdują się tuż pod poziomem

swoich szczytów. Wygląda na to, że rynek akcji nie zamierza dyskontować

możliwości wystąpienia problemów w gospodarce. Można powiedzieć, że to

wyraz nadziei, że nic złego się nie przytrafi, ale przecież mamy tu do

czynienia z tysiącem funduszy, które raczej nadziejami się nie kierują.

Rynek wykreślił korektę i wygląda na to, że liczy na poprawę sytuacji

makro. Być może liczą na to, że będzie to skutek obniżek stóp

procentowych. Być może, choć obniżki stóp procentowych nie są remedium na

wszystko. Wczoraj nieźle sobie radziła branża finansowa. Akcje JP Morgan

wzrosły o prawie 3 proc., a Citi o 1,3 proc. Najmocniej jednak radził

sobie Caterpillar zyskując 3,2 proc. Niewiele mniej wzrosła wczoraj cen

McDonald`s po informacji o dynamice sprzedaży w restauracjach należących

do sieci. Słabo sobie radziły AT&T, Boeing, czy Pfizer. Oczywiście dla

nas takie zmiany mają niewielkie znaczenie. Wszyscy mówią, że dziś liczy

się tylko decyzja FOMC. Owszem, jest to wydarzenie, choć można

podejrzewać, że reakcji na rynku wielkiej nie będzie. Jest wielce

prawdopodobne, że stopy spadną o 25 pkt. bazowych i rynek ma to już w

cenach. Jeszcze do niedawna rozważano możliwość obniżki o 50 pkt.

bazowych, ale to już raczej przeszłość. A co jeśli faktycznie stopy

rzeczywiście zostaną obniżone o 50 pkt.? Czy faktycznie będzie to powód do

radości? Rynek pewnie skoczy w górę po takiej informacji, ale ile ten

wzrost potrwa? Czy taki ruch FOMC nie oznaczałby poważnego niepokoju banku

centralnego? Wydaje się, że dla rynku będzie lepiej żeby doszło do

planowanej obniżki o 25 pkt. Inwestorzy będą mogli żyć nadzieją na kolejną

obniżkę w styczniu. Na naszym podwórku obserwować będziemy zmagania popytu

z podażą w okolicy wczorajszych notowań. Wczoraj udało się bykom

podciągnąć ceny na wyższy poziom i zakończyć wcześniej kreśloną korektę.

Poziom 3800 pkt. to już coś i próbą wyjścia wyżej będzie wymagała od

popytu sporego wysiłku. Po zachowaniu LOP widać, że podaż nie odpuszcza i

jest nadal spora grupa graczy, którzy stawiają na przecenę.

Komentarze
Wakacyjne uspokojenie
Komentarze
Popyt dopisuje
Komentarze
Inwestorzy nadal dopisują
Komentarze
Bitcoin z rekordami
Komentarze
Bitcoin znów pod szczytami
Komentarze
Zapachniało spóźnieniem