Początkowo zaporą dla wzrostów był poziom 3686 pkt., jednak niedługo po rozpoczęciu kasowego bariera została sforsowana. Kolejnym celem popytu stał się ważny opór na 3704 pkt., który również udało się przebić praktycznie bez walki. To dodatkowo zmotywowało byki do większej aktywności i bez większych problemów uporały się one również z dolną granicą luki bessy w przedziale 3710-3737 pkt. Podobnie był z górnym ograniczeniem okna i dopiero na 3752 pkt. podaż doprowadziła do nieco większego osłabienia. Ono jednak też miało jedynie korekcyjny charakter i zakończyło się powyższej pokonanego oporu. Pod koniec pierwszej połowy sesji rynek powrócił do wzrostów docierając w okolice 3760-3761 pkt. To było wszystko na co stać było wczoraj popyt i z tego rejonu kurs zaczął się osuwać. Nie był to wprawdzie spadek mocny, ale przeważał przez ponad dwie godziny i dopiero po naruszeniu 3710 pkt. został powstrzymany. Końcówka przyniosła odbicie, jednak luki bessy nie udało się ostatecznie zamknąć.
Po dwudniowym niezdecydowaniu wczorajsza sesja poprawiła sytuację. Nie udało się wprawdzie pokonać jednego z kluczowych krótkoterminowych oporów, jakim jest luka bessy w przedziale 3710-3737 pkt., ale popyt uporał się z innymi ważnymi barierami, jak choćby poziom 50% zniesienia fali spadkowej z końcówki października. Ponadto przy obecnych poziomach kursu pozycja do kolejnych testów jest bardzo dobra i powinno do nich dojść już w najbliższym czasie. Wskaźniki nie dają klarowniejszych wskazań co do wyniku takiej próby, a pewną ostrożność sugerują zwłaszcza szybkie oscylatory. Stochastic, %R oraz CCI znajdują się w obszarach wykupienia. Ostatni z nich uformował niewielkie dno, ale w ostatnim czasie słabnie, a pierwsze dwa nie potwierdziły zwyżki i podążają w dół. Szczyt utworzył również ROC i choć na razie jest on niewielki, to warto zwrócić uwagę, że pojawił się w pobliżu oporu, jaki tworzy górna granica konsolidacji z września i października. Pozytywnie prezentuje się natomiast MACD, który konsekwentnie pnie się coraz wyżej i zbliża się do poziomu równowagi. Nie można też zapominać, że stosunkowo blisko, bo w przedziale 3767-3773 pkt. znajduje się kolejna istotna bariera podażowa wyznaczona przez poziom 61,8% zniesienia wspomnianej fali spadkowej oraz przebite minimum z 22 października. Pokonanie tego obszaru byłoby ważnym potwierdzeniem rosnącej siły popytu, ale na razie nie można go przesądzać.