To ostatnie rozwiązanie zostałoby przyjęte z umiarkowanym optymizmem, cięcie wszystkich stóp o 25 bp byłoby zaś pewnym rozczarowaniem dla rynku. Obniżenie wszystkich stóp o 50 bp byłoby już trudniejsze do zinterpretowania dla inwestorów operujących na rynkach akcji. Z jednej strony oznaczałoby to bowiem istotne zmniejszenie kosztu pieniądza, z drugiej zaś byłoby negatywnym sygnałem co do perspektyw amerykańskiej gospodarki. Obniżka rzędu 50 bp jest jednak bardzo mało prawdopodobna.
Waluty - kolejny rajd złotego
Wczorajszy dzień pokazał, iż w ostatnim czasie na EURUSD trudno doszukiwać się mocniejszych trendów. Na otwarciu w Europie para odnotowała wzrost o ponad 90 pipsów (do 1,4735) mimo, że nie zaistniała ku temu żadna bardziej istotna przyczyna. Jedynym czynnikiem, który mógł pomóc wspólnej walucie było bardzo wyraźne umocnienie się funta. Maleją zatem szanse na dłuższe umocnienie się dolara, który nie wczoraj nie zdołał odrobić porannych strat pomimo zakończonej wzrostami sesji na Wall Street. Nie wykluczone, że w oczekiwaniu na decyzję Fed inwestorzy spróbują ataku na ostatni lokalny szczyt z 5 grudnia na poziomie 1,4768.
Również wspomniane umocnienie funta nie sposób określić inaczej, jak odreagowaniem wcześniejszych silnych spadków. Kurs GBPUSD wzrósł wczoraj w pierwszej części dnia z poziomu 2,0330 do 2,0489. Wzrost zbiegł się z publikacją danych dotyczących cen producenta w Wielkiej Brytanii, które w listopadzie były najwyższe od 16 lat (4,5% r/r), jednak czynnik ten był co najwyżej pretekstem do umocnienia brytyjskiej waluty. Dosyć spokojnie sytuacja wygląda na jenie. Co prawda inwestorzy w Azji po raz kolejny próbowali umacniać japońską walutę, ale ruch ten jest korygowany przed otwarciem w Europie i USDJPY wzrasta o 20 pipsów do 111,80.
Nie widać końca fantastycznej passy złotego. Wczoraj polska waluta umacniała się przede wszystkim w wyniku zwyżek na warszawskiej giełdzie. Rozdźwięk pomiędzy zachowaniem WIG20 i innych indeksów pokazuje dość wyraźnie, że za wzrosty są (przynajmniej częściowo) odpowiedzialni inwestorzy zagraniczni. Złotemu mogła także sprzyjać zwyżka na EURUSD, choć należ pamiętać, że w ostatnich dniach złotówka umacniała się nawet kiedy dolar odrabiał straty wobec euro. Kurs USDPLN spada z 2,4370 do 2,4190, zaś kurs EURPLN z 3,5805 do 3,5630. Tak istotna zwyżka złotówki rodzi oczywiste pytania co do możliwego ruchu korekcyjnego. Okazją do niego byłaby decyzja RPP, jeśli pozostawiłby stopy na niezmienionym poziomie.