Przed zamknięciem

Publikacja: 12.12.2007 14:45

Przecena na rynkach amerykańskich, jaka pojawiła się po opublikowaniu

decyzji FOMC była nieco zaskakująca i nasz rynek również, podobnie jak

cały świat, musiał na nią zareagować. Notowania zaczęły się więc pod

poziomem zamknięcia z wtorku. Jak się później okazało, były to jedne z

najniższych poziomów dzisiejszego dnia. Cała sesja to najpierw odrabianie

początkowego spadku cen, a później już kolejne fale zakupów w "zielonej

strefie" dodatnich notowań.

Rozstrzyganie, czy spadek w USA, był słuszny czy nie, nie ma większego

sensu. Rynek zawsze zachowuje się słusznie. Oczekiwania inwestorów okazały

się bardziej wyśrubowane od tego, co zostało im podane. Stopy zostały

obniżone o 25 pkt. bazowych, co już rozczarowało część uczestników rynku

(choć trzeba przyznać, że większa obniżka wywołałaby więcej pytań o

faktyczny stan amerykańskiej gospodarki), a do tego komitet w swoim

komunikacie wcale nie zasygnalizował, że kolejne obniżki stóp to pewnik.

Rynek ich oczekuje i wiele wskazuje na to, że one się pojawią, ale

widocznie oczekiwano bardziej stanowczej wskazówki. Za spadek cen

odpowiedzialne były także nastroje, które w krótkim czasie stały się bycze

i należało je nieco schłodzić, o czym wspominał analizujący amerykańskie

newslettery Mark Haulbert.

Reakcja Amerykanów wprowadziła nieco zamieszania i na naszym rynku, ale

wygląda na to, że zamieszanie to już jest za nami. Niskie otwarcie

sprowadziło ceny w okolice dołka z czwartku. Jak pamiętamy, dołek ten

można uznać za pierwszy poziom wsparcia. Zapewne pod nim ustawionych było

sporo stopów. Te nie został jednak aktywowane. Rynek terminowy nie spadł

aż tak nisko. Pod swoim dołkiem z czwartku był za to indeks, ale tylko na

otwarciu i szybko powrócił nad ten newralgiczny poziom. Później było już

tylko lepiej. Zamknięcie notowań na plusach zamyka sprawę reakcji na

decyzję FOMC i każe się skupić na innych zmiennych. Dwa najbliższe dni

przyniosą nowe wiadomości, które także potencjalnie mogą wpłynąć na

decyzje inwestorów. Dziś taką informację była duża dynamika cen importu.

Czynnik, który rynek zdaje się ignorować, ale warto o nim pamiętać, bo

wkrótce może zyskać na znaczeniu i hamować skalę redukcji stóp. Obecnie

oczekuje się, że do czerwca główna stopa procentowa w USA spadnie z 4,25

proc. obecnie do 3,5 proc. (prognoza Moody`s).

Komentarze
Wakacyjne uspokojenie
Komentarze
Popyt dopisuje
Komentarze
Inwestorzy nadal dopisują
Komentarze
Bitcoin z rekordami
Komentarze
Bitcoin znów pod szczytami
Komentarze
Zapachniało spóźnieniem