Własny biznes? Ale za co?

Młody, dynamiczny, z mnóstwem pomysłów, ale bez funduszy. Kto to taki? Mowa oczywiście o początkującym polskim przedsiębiorcy, który boryka się z podstawowym problemem - skąd wziąć pieniądze na własny biznes?

Publikacja: 04.09.2009 08:10

Własny biznes? Ale za co?

Foto: GG Parkiet

Wolny rynek daje nieograniczone możliwości założenia firmy - problem pojawia się wtedy, gdy plany trzeba sfinansować. Jak zdobyć pieniądze na utworzenie nowego przedsiębiorstwa?

[srodtytul]Zakładamy firmę[/srodtytul]

Przedstawmy zarys rozpatrywanego projektu biznesowego. Otwieramy sklep z ekskluzywnymi kosmetykami skierowany do zamożniejszych konsumentów. Opłaty początkowe związane z wystrojem i wyposażeniem sklepu kształtują się na poziomie około 50 tys. zł. Zakładamy, że przez pierwszych sześć miesięcy sklep nie będzie przynosił zysku. Dlatego na bieżące opłaty, podatki, wyposażenie i wynagrodzenie dla pracowników należy przeznaczyć po 5 tys. zł miesięcznie. Podsumowując powyższe wydatki, na założenie własnej drogerii trzeba przeznaczyć 80 tys. zł. Jest to poważny wydatek, zwłaszcza dla młodej osoby. Gdzie można zdobyć takie pieniądze? Przeanalizowaliśmy możliwe rozwiązania: banki, pomoc finansową od rodziny i przyjaciół, instytucje typu Provident oraz coraz modniejsze na polskim rynku pożyczki społecznościowe.

[srodtytul]Bank na bank?[/srodtytul]

Pierwszym rozwiązaniem, które przychodzi na myśl młodemu biznesmenowi, jest bank. Niestety, uzyskanie środków finansowych w ten sposób nie jest oczywiste, ponieważ młody przedsiźbiorca dysponuje zazwyczaj ograniczoną zdolnością kredytową. Spłata pożyczki wiąże siź z wieloma opłatami dodatkowymi. Doradcy finansowi Expandera sprawdzili pożyczki gotówkowe oferowane przez banki w Polsce. Przeciźtny łączny koszt takiej usługi stanowi około 33 proc. wartości pożyczki. Rekordzistą okazał siź Raiffeisen Bank, w którym stosunek łącznego kosztu do kwoty pożyczki wynosi 49 proc. Pożyczka bankowa jest realnym rozwiązaniem dla osoby posiadającej spore zaplecze finansowe, a co za tym idzie dużą zdolność kredytową.

[srodtytul]Bezzwrotne 24 tys. zł[/srodtytul]

Z pomocą młodemu przedsiźbiorcy może przyjść Unia Europejska, która w czerwcu 2009 r. dodatkowo poinformowała o planach przeznaczenia kolejnych 500 mln euro na mikropożyczki dla małych firm, które mają problemy z uzyskaniem kredytów bankowych, i osób, które myślą o rozpoczźciu działalności gospodarczej. Obecnie UE oferuje swoim obywatelom bezzwrotną dotacjź na własną firmź w wysokości 24 tys. zł.

Tutaj również należy spełnić określone warunki. Osoba starająca siź o pożyczkź musi mieć status bezrobotnego. Druga przeszkoda to ogromna liczba formularzy i podań do wypełnienia. Wymagany jest również udział w kursie z podstaw przedsiźbiorczości, trwającym zazwyczaj miesiąc. Teoretycznie UE przekazuje bezzwrotną pożyczkź na rozpoczźcie własnej działalności gospodarczej. Istotnym warunkiem, o którym nie każdy pamiźta, jest również konieczność zwrotu dotacji w przypadku zawieszenia działalności przed upływem dwóch lat. Jeżeli projekt zakończy siź fiaskiem, Urząd Pracy i Urząd Skarbowy upomną siź o zwrot unijnej dotacji oraz sumy zwolnienia z podatku za sześć miesiźcy.

[srodtytul]Biznes rodzinny[/srodtytul]

Badania przeprowadzone przez Global Entrepreneurship Monitor pokazują, że osoby zakładające firmź najczźściej uzyskują środki finansowe od rodziny lub znajomych. Rodzina jest pomocna w 54 proc. przypadków! Jeżeli zsumuje siź bliższą i dalszą rodzinź, znajomych i kolegów z pracy, to okazuje siź, że aż 86 proc. inwestorów pochodzi z tej właśnie grupy.

- Jest to zupełnie naturalne, że pieniądze pochodzą w pierwszej kolejności z oszczźdności. W Polsce jednak problemem jest to, że praca na etacie nie pozwala na zebranie odpowiedniej kwoty nawet w długim czasie. Za mało zarabiamy - mówi Jeremi Mordasiewicz z Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych Lewiatan. - Początkujące firmy mają problem ze zdobyciem finansowania - przyznaje.

[srodtytul]Venture capital[/srodtytul]

To forma finansowania innowacyjnych projektów inwestycyjnych. VC może być alternatywą dla kredytów bankowych. Średnio- i długoterminowy kapitał inwestycyjny charakteryzuje się dużym stopniem ryzyka dla inwestora. Trzeba mieć na uwadze, że instytucje zajmujące się pożyczaniem pieniędzy dla innowacyjnych przedsięwzięć stają się współwłaścicielami firmy, przeważnie w ich rękach jest ponad 50 proc. kapitału własnego. Spółki venture capital wybierają tylko najlepsze, najoryginalniejsze i najbezpieczniejsze pomysły. Większość wniosków jest, podobnie jak w banku, odrzucana. Dodatkowo dużo większa awersja do ryzyka związana z kryzysem gospodarczym skutecznie powstrzymała ekspansję tego typu inwestycji w dwóch ostatnich latach.

- W dalszym ciągu utrzymuje się stosunkowo niewielki udział inwestycji private equity w przedsiębiorstwa znajdujące się w Centralnej i Wschodniej Europie, na którą przypadło zaledwie 2,5 mld euro. Stanowi to 5 proc. inwestycji PE/VC na naszym kontynencie. Była to kwota o pół miliarda euro niższa, niż zainwestowana w 2007 r. Tu również największym zainteresowaniem cieszyły się wykupy. Zaledwie 186,3 mln euro otrzymały przedsięwzięcia typu venture capital. Jak widać, istnieje niskie zainteresowanie inwestycjami w naszym regionie, co może wynikać z utrzymującej się awersji wobec ryzyka, a także braku odpowiedniej infrastruktury w krajach postkomunistycznych - mówi Jan Mazurek, główny ekonomista Investors Dom Maklerski.

[srodtytul]Anioły schodzą na ziemię[/srodtytul]

Z pomocną dłonią może przyjść nam nietypowy anioł - anioł biznesu. Jest to bardzo popularna forma zdobywania kapitału w Stanach Zjednoczonych. Od kilku lat funkcjonuje ona również w naszym kraju. Aniołowie biznesu to przedsiębiorcy, którzy odnieśli sukces i posiadają nadwyżki finansowe. Przeznaczają je na rozruch nowych firm w zamian za udziały w nowym przedsiębiorstwie. Anioły zawsze inwestują własne środki, przez co narażone są na wysoki poziom ryzyka, dlatego też żądają bardzo wysokich stóp zwrotu z inwestycji tzw. ROI (return on investment).

[srodtytul]Społeczne pożyczanie[/srodtytul]

W dobie światowego kryzysu nie tylko banki, ale także venture capital czy aniołowie biznesu są mniej skłonni wyłożyć pieniądze na sfinansowanie przedsiębiorstw we wczesnym stadium rozwoju. Młodzi przedsiębiorcy są zatem zdani w większości przypadków tylko i wyłącznie na siebie i bliskich. Alternatywą dla początkujących biznesmenów stają się coraz popularniejsze w Polsce pożyczki społecznościowe (ang. social lending).

Idea polega na przeniesieniu biznesowego modelu aukcji internetowych do sektora pożyczek i inwestycji. Tworzy się projekt swojej inwestycji - określa, ile pieniędzy i na jaki cel chce się pożyczyć. Pożyczkobiorca określa czas spłaty oraz propozycję odsetek dla potencjalnego inwestora. Jeżeli stworzy wystarczająco atrakcyjną ofertę, zgłoszą się do niego potencjalni pożyczkodawcy - osoby fizyczne, które chcą zainwestować swoje nadwyżki finansowe. W Polsce pieniądze można pożyczyć za pośrednictwem m.in. serwisu smava. pl (przedsiębiorcy od 100 do nawet 100 tys. zł).

- W Polsce realne oprocentowanie kredytów gotówkowych wynosi 30 proc., a oprocentowanie na portalach social lendingowych waha się w zależności od ratingu, czyli grupy ryzyka pożyczkobiorcy, od 4 do 20 proc. Średnie oprocentowanie pożyczek na smava. pl wynosi 14 proc. Daje to nam przewagę ekonomiczną nad bankami - mówi Przemysław Mościcki, prezes zarządu smava Poland.

[srodtytul]Słona zapłata[/srodtytul]

Osoby nieposiadające wystarczającej zdolności kredytowej mogą siź zwrócić do instytucji finansowych oferujących tzw. chwilówki. Szybko i bez zaświadczeń uzyska siź do 7 tys. zł. Kwotź tź można traktować jedynie jako dopełnienie projektu. Poza tym należy liczyć siź ze znacznym kosztem takiej pożyczki. Instytucje zajmujące siź błyskawicznymi kredytami gotówkowymi, np. Provident, oferują bardzo wysokie stopy oprocentowania pożyczki.

Przykładowo: pożyczając 1000 zł na 28 tygodni, spłaca siź cotygodniową ratź w wysokości 55 zł. W sumie oddamy 1670 zł. Wydłużenie okresu spłaty wiąże siź z jeszcze wyższym oprocentowaniem. Ta sama pożyczka spłacana po 34 zł przez 55 tygodni bździe kosztowała 1870 zł. W krótkim czasie można uzyskać brakujące środki finansowe na realizacjź pomysłu. Ich spłata może być jednak nadmiernym obciążeniem dla początkującego biznesmena. Ogromne koszty typu kapitału doskonale ukazuje zamieszczona grafika.

Zanim nowy biznes bździe przynosić dochody, młody przedsiźbiorca musi zdobyć pieniądze na jego realizacjź. Niestety, wiele ciekawych pomysłów upada już na tym etapie, dlatego też należy poważnie zaplanować finansowanie swojego projektu. Jak siź okazuje najpopularniejszym, co nie znaczy najlepszym, inwestorem nowo powstałych firm są bliscy. Pozostaje życzyć trafnych decyzji inwestycyjnych.

Komentarze
Argumentów coraz mniej
Komentarze
Bez paniki
Komentarze
Zjawisko domykania luki
Komentarze
Każdy gra o swoje
Komentarze
Dolar znienawidzony?
Komentarze
Zaskakująca odporność