Już wczoraj handel praktycznie zamarł - wolumen na NYSE nie przekroczył 800 milionów akcji - dzisiaj będzie jeszcze niższy. Większą aktywnością charakteryzują się waluty. Dolar po wczorajszych kiepskich danych z rynku nieruchomości odreagowuje ostatnie umocnienie. Notowania eurodolara w dość szybkim tempie poszybowały w kierunku 1,44, co realizuje minimalny zasięg korekty wzrostowej. Przy rynku o bardzo niskiej płynności korekta wzrostowa może okazać się jednak głębsza. Pierwszym istotnym oporem będzie poziom 1,4440 przy zniesieniu 23,6% ostatnich spadków. Kolejny opór wynikający ze zniesienia fibo wypada dopiero przy 1,4572 (38,2%). Publikowane dzisiaj dane makro to cotygodniowe dane o liczbie nowozarejstrowanych bezrobotnych oraz zamówienia na dobra trwałego użytku. Reakcja na dane może być ponownie nadproporcjonalna ze względu na niską płynność.
[b]EUR/PLN[/b]
Złoty pozostaje w wąskim zakresie z tendencją do lekkiego umacniania się. Wczoraj RPP pozostawiła stopy procentowe bez zmian wprowadzając jednocześnie od 1 stycznia 2010 roku nową stopę dyskonta weksli (na poziomie 4%). Będzie to instrument mający wspomóc akcję kredytową - banki będą mogły dyskontować otrzymane od przedsiębiorstw weklse w NBP. Decyzja RPP nie wpłynęła istotnie na notowania złotego - rynek pozostaje w świątecznym letargu.
[b]EUR/USD[/b]
Powrót powyżej strefy wsparcia 1,4260-70 wygenerował krótkoterminowy sygnał kupna. Rynek był podatny na tzw. short squeeze i wystarczył dobry pretekst w postaci słabych danych o sprzedaży nowych domów, żeby uruchomić lawinę stop lossów. Impuls wzrostowy powinien wyhamować w strefie 1,44-1,4440, ale ze względu na niską płynność przelot może być silniejszy. Dzisiejsze dane o zamówieniach na dobra trwałego użytku mogą być kolejnym pretekstem do większego ruchu. Najbliższym wsparciem będzie strefa 1,4310-23.