Jeśli wczorajsze wydarzenia byłyby tylko wynikiem błędu, to spadek szybko powinien był zostać odrobiony i powinniśmy powrócić do poziomu sprzed zamieszania. Problem w tym, że to nie tylko o błąd chodzi. Pokazują to niewielkie korekty, jakie pojawiły się na wielu parach na rynku walutowym oraz na rynku terminowym w USA. Wczorajsza końcowa przecena nie została dziś zanegowana, a więc te -3 proc. wciąż jest aktualne. Tak jak aktualne jest nastawienie negatywne, które prawdopodobnie do końca dnia się już nie zmieni.