Pokonanie 2300 pkt. miało ułatwić rozważanie możliwości wyraźniejszego odbicia od poziomu wsparcia, jakim jest majowego dołka. Idzie to niemrawo, choć sam spadek cen faktycznie się przy wsparciu zatrzymał. Jednak zatrzymanie to jeszcze zbyt mało. Popyt musi pokazać, że ceny już nie mają potencjału do dalszego spadku. Na razie tego wystarczająco przekonująco nie pokazał.