Wczorajsza szarża byków na Wall Street (DJIA +2,82 proc.; S&P500 +3,13 proc.; Nasdaq Composite +3,13 proc.) pokazuje, że popyt tak łatwo się nie podda.
[srodtytul]Wall Street czeka na sezon wyników[/srodtytul]
To co nie udało się we wtorek na Wall Street, a więc silne odreagowaniedwutygodniowych spadków, udało się w środę. Publikacja prognoz wyników za II kwartał przez State Street, znacznie przewyższających oczekiwania analityków (EPS 0,93 dol. wobec rynkowego konsensusu na poziomie 0,72 dol., przychody 2,2 mld dol. wobec 2,16 mld dol.), pchnęły w górę akcje spółek finansowych i zaostrzyły apetyt przed rozpoczynającym się w przyszłym tygodniu, umownym startem sezonu publikacji wyników kwartalnych na Wall Street.
W oczekiwaniu natomiast na dzisiejszą publikację, przygotowywanego przezInternational Council of Shopping Centers (ICSC), raportu o sprzedaży detalicznej w amerykańskich sieciach handlowych za miesiąc czerwiec, drożały akcje detalistów.
Wczorajsze trzyprocentowe wzrosty na Wall Street, wyraźnie poprawiają nastroje na rynkach akcji. I to z dwóch powodów. Po pierwsze, przesuwają uwagę inwestorów z danych makroekonomicznych na sezon wyników na Wall Street. Po drugie, zmniejszają dominację strony podażowej na wykresach. Długie białe świece na wykresach dziennych DJIA i S&P500, jak również powrót tych indeksów powyżej przełamanych przed tygodniem dołków z maja i pierwszej połowy czerwca br.,stawiają znak zapytania przy spadkowym scenariuszu, jaki jeszcze rysowany był przed 24 godzinami.