[b]Mają państwo w ofercie sporo strategii zrównoważonych i stabilnego wzrostu. Czy przy obecnym braku wyraźnego trendu na rynku takie właśnie portfele mają rację bytu?[/b]
Rzeczywiście, tego typu produkty cieszą się obecnie sporym powodzeniem, mimo że w naszej ocenie klienci mogliby decydować się na większe ryzyko. Wydaje się, że wybór bezpieczniejszych strategii powodowany jest wciąż żywą pamięcią o załamaniu rynku w 2008 r. i braku zaufania do perspektyw dalszego wzrostu.
[b]Skąd założenie, że na rynku będzie lepiej?[/b]
Zeszłoroczne zwyżki kursów były odbiciem od zaniżonych poziomów, wynikających z braku płynności na rynku. Giełda nie była w równowadze. Dopiero powróciliśmy do w miarę racjonalnych wycen.Teraz widzimy pozytywne sygnały napływające niemal ze wszystkich gospodarek. Spółki giełdowe poprawiają wyniki. Wydaje się, że jesteśmy w perspektywie kilkunastu miesięcy skazani na wzrost kursów. Wysyłamy zatem sygnały do klientów, że struktura portfela, w której papiery dłużne mają większość, nie do końca okazać się może optymalna.
[b]Mimo to ci decydują się na mniej ryzykowne strategie. Może jednak się nie mylą, skoro np. pakiet ekskluzywny pasywny przyniósł w II kwartale dodatnią stopę zwrotu?[/b]